Ukraina. Ołeksij Reznikow o działaniach Rosji: To zbrodnia wojenna i otwarta prowokacja

Prorosyjskie siły dokonały dziś na wschodzie Ukrainy 45 ataków. Jak informują ukraińskie siły zbrojne, w większości z nich używali zakazanej artylerii. Pociski znów - podobnie jak w czwartek - spadły na cywilne zabudowania i infrastrukturę.

Jak informuje ukraińska armia, bojówkarze na 45 dzisiejszych ataków w 34 przypadkach zastosowali artylerię. Do ostrzału doszło m.in. na stacji kolejowej Skotuwata w obwodzie Donieckim, w związku z czym ograniczono tam ruch pociągów. Oprócz tego pociski spadały m.in. Stary Ajdar, Piszczane, Werchniotoreckie i inne miejscowości położone na terenach kontrolowanych przez siły rządowe. Nie ma informacji o rannych wśród cywilów i wojskowych.

Wczoraj siły prorosyjskie dokonały łącznie 60 ataków, również w większości artyleryjskich, w wyniku których pociski spadały na cywilne obiekty, m.in. przedszkole i szkołę. Ukraiński resort obrony nazwał ataki sił prorosyjskich zbrodnią wojenną i otwartą prowokacją.

Minister obrony Ukrainy: Prowokacje nie ustaną

Jak poinformował Ołeksij Reznikow, minister obrony Ukrainy, ataki miały na celu uderzyć w ludność cywilną - To zbrodnia wojenna i otwarta prowokacja - oświadczył. Pociski trafiły w przedszkole, teren szkoły i pobliski przystanek. - W tych dniach stale spotykamy się z prowokacjami: ostrzały, ataki cybernetyczne, niebezpieczne manewry lotnictwa, zakłócanie łączności telekomunikacyjnej. Kreml przygotowuje uzasadnienie dla uznania samozwańczych republik według scenariusza gruzińskiego - podsumował minister.

Ostrzelane przedszkole w Stanicy ŁugańskiejUkraina. "Ostrzelano przedszkole w obwodzie ługańskim". Ewakuacja ludzi

Reznikow dodał, że Ukraina nie planuje działań siłowych wobec Donbasu czy Krymu, a jedynie wzmacnia swoją obronę - Kijów pozostanie na ścieżce polityczno-dyplomatycznej - zapewił.

Więcej wiadomości z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.

Rosja informuje o wycofywaniu wojsk z terenów przy granicy z Ukrainą

W tym tygodniu Rosja podała do wiadomości, że zaczęła wycofywać wojsko stacjonujące na granicy z Ukrainą. W tym celu w mediach społecznościowych zaczęto zamieszczać filmy, na których widać np. czołgi transportowane pociągami czy przemieszczające się kolumny pojazdów wojskowych.

Wyjątkowa skala ostrzału w Donbasie 17 lutegoWyjątkowe 28 ostrzałów w pół dnia w Donbasie

Minister Reznikow zaprzeczył jednak, by strona rosyjska wycofywała swoje wojska spod granicy z Ukrainą. Jak poinformował, przy granicy jest łącznie 149 tys. rosyjskich żołnierzy, a najprawdopodobniej w najbliższych dniach przybędzie ich jeszcze kilka tysięcy.

Informacji o wycofywaniu się rosyjskich wojsk nie potwierdziły również NATO czy też USA. Biały Dom twierdzi, że podane przez Kreml informacje o wycofaniu części wojsk spod granic Ukrainy są nieprawdziwe. Według informacji przekazywanych mediom przez urzędników administracji prezydenta USA, Rosja nadal zwiększa liczebność swoich wojsk wzdłuż ukraińskiej granicy.

Więcej o: