Rosja. W sobotę ćwiczenia nuklearne pod okiem Putina. Zapowiedziano wystrzały pocisków

Rosja przeprowadzi ćwiczenia strategicznych sił jądrowych, którymi będzie dowodził prezydent Władimir Putin - poinformowała Moskwa. Obejmą one m.in. obszar Morza Czarnego i Południowy Okręg Wojskowy, czyli Krym i części Rosji graniczące z Ukrainą. W ramach manewrów wystrzelone zostaną pociski balistyczne.

Rosja na sobotę zapowiedziała manewry strategicznych sił jądrowych. W ćwiczeniach wezmą udział jednostki Południowego Okręgu Wojskowego, który obejmuje zaanektowany Krym oraz obwody graniczące z Ukrainą i separatystycznymi regionami - Abchazją i Osetią Południową. W manewrach wezmą również udział okręty flot czarnomorskiej i północnej.

Zobacz wideo Czy ukraińska armia jest gotowa na inwazję ze strony Rosji? Pytamy Piotra Andrusieczko

Władze w Kijowie i państwa NATO od kilku miesięcy apelują do władz Rosji, aby ograniczyły organizowanie ćwiczeń i koncentrację wojsk w pobliżu ukraińskich granic. Waszyngton i Bruksela zapowiedziały dotkliwe sankcje, jeśli Moskwa zdecyduje się zaatakować sąsiedni kraj.

Więcej wiadomości znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl 

"Financial Times" na początku lutego donosił, że zachodnie służby i wojska informowały o możliwości przeprowadzenia przez Rosję takich manewrów. Ich celem miałoby byś ostrzeżenie NATO przed ewentualną interwencją w razie inwazji Rosji na Ukrainę. Tydzień temu Putin mówił o tym, że choć NATO jest silniejsze militarnie, to Rosja jest "jednym z głównych państw posiadających broń atomową". Prezydent Rosji stwierdził, że "w takiej wojnie nie byłoby zwycięzców".

Rosja. Putin będzie nadzorował ćwiczenia sił jądrowych

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że w trakcie manewrów sił jądrowych zostaną wystrzelone rakiety balistyczne i skrzydlate pociski manewrujące. Ćwiczeniami będzie dowodził prezydent Władimir Putin.

Radio Echo Moskwy przypomniało, że manewry sił jądrowych zostały przeniesione z jesieni ubiegłego roku na luty. Rozgłośnia napisała, że amerykańskie media oceniły wtedy taką decyzję jako ostrzeżenie dla NATO w związku z możliwym atakiem Rosji wobec Ukrainę.

Rosyjski resort obrony od poniedziałku informuje o wycofywaniu oddziałów biorących udział w ćwiczeniach wzdłuż zachodniej i południowej granicy Federacji. W ostatnich komunikatach wspomniano, że do koszar wróciły jednostki z Dagestanu i Czeczenii. Jednak w ocenie m.in. Pentagonu Moskwa nadal gromadzi wojska wzdłuż ukraińskich granic, a sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostrzegł, że incydenty zbrojne w Donbasie mogą być prowokacjami, które dadzą Rosji pretekst do zaatakowania Ukrainy.

Państwowa agencja TASS informuje, że ćwiczenia sił jądrowych są przeprowadzane co roku, zazwyczaj na koniec "wojskowego" roku akademickiego. W roku 2019 ćwiczenia Grom odbył się w październiku.

Więcej o: