Huragan Ylenia daje się we znaki nie tylko Polakom, ale i Niemcom. Jak podaje tygodnik "Der Spiegel", w nocy z 16 na 17 lutego straż pożarna interweniowała wielokrotnie. W Berlinie ogłoszono stan wyjątkowy, w Bawarii tysiące gospodarstw domowych zostało pozbawionych elektryczności, natomiast jak podaje NDR, w czwartek rano w Hamburgu doszło do zdarzenia na jednym z promów.
W sieci pojawiło się nagranie z wnętrza promu "Tollerort". Widzimy na nim, jak silne fale rzeki Łaby w pewnym momencie przebijają się przez szyby statku, wdzierając na pokład. Pasażerowie uciekają, a nagranie się kończy. Jak podaje dyrektor zarządzający firmy transportowej HADAH, Tobias Haack, wypadek miał miejsce w czwartek rano na trasie z Teufelsbrück. Według wstępnych informacji nikt nie został ranny, a wszyscy pasażerowie opuścili prom o własnych siłach.
Więcej informacji na temat huraganu Ylenia znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W związku z huraganem Ylenia, który w czwartek rano przeszedł nad północą kraju, niemieckie linie kolejowe Deutsche Bahn wstrzymały kursy pociągów dalekobieżnych. Wichura sparaliżowała komunikację w Dolnej Saksonii, Bremie, Hamburgu, Szlezwiku - Holsztynie, Meklemburgii - Pomorzu Przednim i w Berlinie.
Niemieckie służby meteorologiczne informują, że wiatr w porywach osiągał prędkość 152 kilometrów na godzinę. Władze niektórych niemieckich landów zdecydowały o zamknięciu szkół.
Ylenia to nie jedyny problem naszych zachodnich sąsiadów. Jak informują media, nad kraj nadciąga kolejny niż, tym razem nazwany "Zeynep", który pojawić ma się w piątek wieczorem. - Takie serie sztormów zdarzają się tutaj tylko co kilka lat - powiedział w rozmowie z "Der Spiegel" Andreas Friedrich, prognosta z Niemieckiej Służby Pogodowej (DWD).