We wtorek resort rosyjskiej obrony przekazał, że myśliwce i bombowce mają wziąć udział w manewrach odbywających się we wschodniej części Morza Śródziemnego.
Według informacji medialnych myśliwce MiG-31K wyposażone są w pociski hipersoniczne Kindżal, które mogą trafić w cele oddalone nawet o 2000 km. Jest to jedna z kilku broni strategicznych rosyjskiej armii zaprezentowanych przez prezydenta Rosji Władimira Putina w marcu 2018 roku.
W ćwiczeniach, oprócz samolotów, bierze udział ponad 15 okrętów Floty Pacyfiku, Floty Północnej i Floty Czarnomorskiej.
- Rosja wysłała myśliwce z pociskami Kindżał do swojej bazy w Syrii po raz pierwszy w zeszłym roku, po rozbudowie pasa startowego - zauważa Rob Lee, analityk wojskowy w amerykańskim Instytucie Badań nad Polityką Zagraniczną, którego słowa cytuje Reuters.
Ekspert dodaje, że obecne rozmieszczenie jednostek w rejonie basenu Morza Śródziemnego wskazuje na rosnącą obecność wojskową Rosji na Bliskim Wschodzie i jej zdolność do działania w różnych regionach.
Tymczasem, jak tłumaczy rosyjski resort obrony, "zgodnie z Planem Wyszkolenia Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na rok 2022, w styczniu i lutym odbywają się ćwiczenia morskie na wodach wszystkich mórz przylegających do terytorium Rosji, a także ważnych operacyjnie obszarach światowych oceanów. Odrębne ćwiczenia odbędą się na wodach Morza Śródziemnego, Północnego, Ochockiego, w północno-wschodniej części Oceanu Atlantyckiego i Pacyfiku".
Poinformowano również, że celem manewrów są działania sił marynarki wojennej i lotnictwa wojskowego w ramach ochrony rosyjskich interesów narodowych we wszechoceanie, a także w ramach przeciwdziałania zagrożeniom wojskowym dla Rosji z kierunków morskich i oceanicznych.
- W sumie planowane jest zaangażowanie ponad 140 okrętów bojowych, ponad 60 samolotów, 1000 jednostek sprzętu i ok. 10 tys. wojskowych - dodano.