10 lutego rozpoczęły się wspólne manewry Rosji i Białorusi pod nazwą "Związkowa Stanowczość". Alaksandr Łukaszenka został zapytany, kiedy rosyjskie wojska zostaną wycofane z kraju. - Dzisiaj wszyscy krzyczą: kiedy wyprowadzicie wojska?! Słuchajcie, to sprawa moja i Putina - powiedział. - Spotkamy się w najbliższym czasie i podejmiemy decyzję dot. harmonogramu wycofania siły zbrojne Federacji Rosyjskiej. To nasza sprawa - podkreślił, jak cytuje agencja informacyjna TASS, Łukaszenka.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
W poniedziałek ukraiński szef resortu obrony odbył telefoniczną rozmowę ze swoim białoruskim odpowiednikiem. Jak poinformowało ukraińskie ministerstwo obrony, rozmowa miała na celu odnowienie atmosfery dialogu, zmniejszenie stopnia napięcia publicznych deklaracji oraz zapewnienie bezpieczeństwa w regionie. Podczas rozmowy ministra Ołeksija Reznikowa i szefa białoruskiego MON Wiktora Chrenina ustalono, że odbywające się na Białorusi białorusko-rosyjskie manewry odwiedzi ukraiński attaché wojskowy, a z kolei ukraińskie manewry "Śnieżna burza" odwiedzi attaché Białorusi.
Minister Reznikow miał zapewnić, że jakiekolwiek prowokacje ze strony Ukrainy są niemożliwe. Jak dodał, białoruski szef resortu obrony także zapewnił o braku zagrożeń wobec Ukrainy ze strony Białorusi. Jednak 6 lutego Alaksander Łukaszenka w wywiadzie udzielonym rosyjskim mediom zapowiedział, że w przypadku eskalacji w Donbasie białoruska armia będzie postępować tak, jak rosyjska. Pytany, czy organizowane na Białorusi rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe są "przeciwko Ukrainie", odpowiedział, że jeśli będzie trzeba, mogą być skierowane przeciwko Ukrainie i przeciw NATO.
Do tej pory Rosja zgromadziła u granic z Ukrainą ponad 120 tysięcy żołnierzy. W ramach manewrów "Związkowa Stanowczość" na Białorusi przebywa około 30 tysięcy rosyjskich wojskowych. Przypomnijmy, w miniony piątek Biały Dom przekazał, że rosyjska "inwazja na Ukrainę może zacząć się w każdej chwili". Rosja odpowiedziała na te doniesienia, nazywając je "histerią". - Anglosasi potrzebują wojny. Za wszelką cenę. Prowokacje, dezinformacja i groźby to ich ulubione rozwiązanie własnych problemów - skomentowała rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.
Tymczasem Siły Zbrojne Ukrainy opublikowały nagranie z ćwiczeń wojskowych, podczas których żołnierze wykorzystują m.in. przeciwpancerne pociski FGM-148 Javelin, które przekazały im Stany Zjednoczone: