Macron rozmawiał z Putinem o Ukrainie. "Nic nie wskazuje, że dojdzie do inwazji"

Prezydent Francji Emmanuel Macron kolejny raz w ostatnim czasie rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem o narastającym konflikcie między Rosją a Ukrainą. Rozmowa trwała 90 minut.

Podczas rozmowy telefonicznej Emmanuel Macron podkreślił, że prawdziwy dialog pomiędzy państwami nie może opierać się na eskalacji działań Rosji wokół granic Ukrainy.

Prezydenci dyskutowali na temat stanu bezpieczeństwa i stabilności w Europie. Omówili również etapy postępowania w realizacji tzw. porozumień mińskich. 

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Według francuskiej agencji prasowej AFP, która powołuje się na informacje z Pałacu Elizejskiego, Macron zwrócił uwagę swojemu rozmówcy, iż "szczery dialog" jest niezgodny z "eskalacją" sytuacji wokół Ukrainy. 

Francuska administracja przekazała z kolei, że podczas połączenia rosyjski prezydent nie powiedział niczego, co sugerowałoby, że przygotowuje się do inwazji na Ukrainę. Prezydenci rozmawiali przez 90 minut. Paryż podkreśla jednak, że pozostaje czujny i przygląda się rozwojowi sytuacji. Francja odradza również podróż na Ukrainę swoim obywatelom.

Obaj prezydenci wyrazili chęć kontynuowania rozmów. W ostatnich tygodniach była to już czwarta rozmowa prezydentów Francji i Rosji

Pałac Elizejski poinformował, że jeszcze dziś prezydent Emmanuel Macron będzie rozmawiał również z prezydentem USA Joe Bidenem, kanclerzem Niemiec Olafen Scholzem oraz prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Rozmowa Bidena z Putinem

W sobotę po godzinie 17 odbyła się rozmowa telefoniczna między prezydentami USA i Rosji. Trwająca nieco ponad godzinę konwersacja Bidena z Putinem odbywa się na prośbę strony amerykańskiej. Rosja chciała, by stało się to w poniedziałek. Więcej informacji na ten temat w poniższym artykule: 

Joe BidenBiden ponad godzinę rozmawiał z Putinem. Efekty? "Bez zasadniczej zmiany"

Od dwóch tygodni trwa seria spotkań przedstawicieli władz Rosji z przywódcami i ministrami państw NATO w sprawie narastającego napięcia wokół ukraińskich granic. Państwa NATO ostrzegły, że w przypadku możliwej agresji nie pozostaną bierne i zagroziły nałożeniem sankcji na Rosję. 

Zobacz wideo Wojna Rosja-NATO jest prawdopodobna? Przydacz: Nie sądzę, żeby Rosja miała taki potencjał

Kolejne państwa wycofują dyplomatów z Kijowa i wzywają swoich obywateli do opuszczenia Ukrainy

Kolejne państwa wycofują dyplomatów z Kijowa i apelują do swoich obywateli o opuszczenie Ukrainy w obliczu rosnącego zagrożenia rosyjską inwazją na ten kraj. Do wyjazdu z Ukrainy wezwali swoich obywateli prezydent USA Joe Biden i sekretarz stanu Antony Blinken. Podobne apele wystosowały też m.in. Australia, Japonia, Korea Południowa, Izrael, Wielka Brytania, Nowa Zelandia, Dania, Niemcy, Łotwa oraz Unia Europejska. 

Antony Blinken i Siergiej ŁawrowSzef dyplomacji USA rozmawiał z Ławrowem. Rosja wciąż stawia warunki

O opuszczenie Ukrainy poprosiły swoich obywateli również władze Włoch, które redukują personel dyplomatyczny w Kijowie, a także Belgia, której dyplomaci pozostają na miejscu. O ewakuacji rodzin dyplomatów zdecydowały ministerstwa spraw zagranicznych Czech i Słowacji. Oba państwa odradzają też swoim obywatelom podróże na Ukrainę. Praga ostrzega także przed podróżami na Białoruś oraz wezwała obecnych już tam Czechów do rozważenia wyjazdu.

Polski MSZ odradza podróże na Ukrainę

Opuszczenie Ukrainy zalecają też swoim obywatelom Szwecja, Arabia Saudyska oraz Jordania. Turkom odradzono podróży na wschód Ukrainy. Także władze Polski odradzają wyjazdy na Ukrainę, a przebywającym na jej terytorium obywatelom RP, polecają poczynienie przygotowań do ewentualnego natychmiastowego wyjazdu z miejsca pobytu. 

Wzrost napięcia wokół Ukrainy - zdjęcie ilustracyjnePolski MSZ odradza podróże na Ukrainę. Nie ma wezwania do opuszczenia kraju

Zmiany zachodzą też w rosyjskich placówkach dyplomatycznych na Ukrainie. W oficjalnym komunikacie Kreml tłumaczy, że dzieje się to w ramach "reorganizacji personelu". Rosyjskie konsulaty i ambasada nadal funkcjonują. Tymczasem amerykanie wycofują z Ukrainy 150 żołnierzy Gwardii Narodowej Florydy, którzy szkolili ukraińskich żołnierzy.

Więcej o: