Do gwałtu miało dojść w poniedziałek 31 stycznia, w trakcie lotu z Newark w stanie New Jersey w USA do Londynu. 40-letni Brytyjczyk miał zmusić do seksu 40-letnią rodaczkę. Oboje podróżowali w oddzielnych rzędach w luksusowej klasie biznes. Dziennik "The Sun", powołując się na swoje źródło, podaje, że nie znali się przed lotem, ale w hali odlotów oraz na pokładzie mieli rozmawiać ze sobą i pić razem alkohol. Informacja ta nie została oficjalnie potwierdzona.
Kobieta powiadomiła personel pokładowy, informując, że została zgwałcona, podczas gdy inni pasażerowie spali. Z relacji pracowników linii United Airlines wynika, że "była bardzo zrozpaczona". Personel natychmiast zawiadomił policję. Po lądowaniu na londyńskim lotnisku Heathrow około godz. 6:40 funkcjonariusze weszli na pokład samolotu, aresztowali mężczyznę pod zarzutem gwałtu i wyprowadzili go na zewnątrz.
Więcej wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Na lotniskowym posterunku pobrano odciski palców 40-latka i próbkę jego śliny do badań DNA. Policjanci przeszukali także kabinę samolotu. Mężczyzna pozostaje pod nadzorem śledczych, ale został zwolniony do domu w oczekiwaniu na dalsze dochodzenie.
Kobiecie udzielono pomocy psychologicznej. Została już przesłuchana przez wyspecjalizowanych funkcjonariuszy. Brytyjska gazeta pisze, że napaści seksualne w samolotach należą do rzadkości, ale notuje się ich coraz więcej.
Przemoc seksualna to każdy niechciany kontakt seksualny. Z danych UNICEF wynika, że na całym świecie tego rodzaju przemocy doświadczyło około 15 milionów nastolatek między 15. a 19. rokiem życia, ale tylko 1 procent nastolatek zwraca się z prośbą o pomoc do profesjonalisty. Badania wskazują, że u 80 proc. ofiar gwałtu rozwija się zespół stresu pourazowego (PTSD).
Pamiętaj, jeżeli Ty lub bliska Ci osoba padła ofiarą przemocy seksualnej, pomoc możesz uzyskać, dzwoniąc na Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" - 801 120 002 lub pod numer 112. Więcej informacji >>>