Benedykt XVI o pedofilii w Kościele: Mam powody do strachu, gdy stanę przed sądem ostatecznym

Emerytowany papież Benedykt XVI napisał list, w którym ustosunkował się do raportu o nadużyciach w monachijskiej archidiecezji. Wyraził w nim żal z powodu pedofilii w kościołach, w których sprawował urzędy. "Mogę tylko jeszcze raz wyrazić mój głęboki wstyd wobec wszystkich ofiar nadużyć seksualnych, mój wielki ból" - napisał. Poprosił też o przebaczenie.
Zobacz wideo Minuta ciszy dla "Łupaszki" w Sejmie. Część posłów wyszła

Benedykt XVI w liście opublikowanym przez Biuro Prasowe Watykanu we wtorek 8 lutego odpowiedział na raport dotyczący pedofilii w archidiecezji Monachium-Fryzynga, w której urzędował w latach 1977-1982 na stanowisku kardynała. Zarzucono mu w nim, że nie podjął działań przeciwko czterem księżom oskarżanym o wykorzystywanie seksualne dzieci.

Benedykt XVI w odpowiedzi na zarzuty sporządził przy pomocy przyjaciół obszerne memorandum. Pominięto w nim jednak jego udział w spotkaniu rady diecezjalnej, w którym brał udział ksiądz oskarżany wielokrotnie o pedofilię. Kilka dni później Benedykt XVI poprzez swego sekretarza wyjaśnił, że było niezamierzone przeoczenie i żałuje tego błędu - podaje Informacyjna Agencja Radiowa. We wtorek opublikowano natomiast list emerytowanego papieża w tej sprawie, w którym przeprosił za błąd i wyraził wstyd wobec ofiar nadużyć. 

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Emmanuel Macron i Wołodymyr ZełenskiMacron w Kijowie: "Putin nie będzie stał za żadną eskalacją na Ukrainie"

Benedykt XVI: "Wkrótce stanę w obliczu ostatniego sędziego w moim życiu"

"Mogę tylko jeszcze raz wyrazić mój głęboki wstyd wobec wszystkich ofiar nadużyć seksualnych, mój wielki ból oraz moją szczerą prośbę o przebaczenie" - cytuje słowa emerytowanego papieża Vatican News. "Każdy pojedynczy przypadek wykorzystywania seksualnego jest straszny i niepowetowany. Do ofiar nadużyć seksualnych kieruję słowa głębokiego współczucia i ubolewam z powodu każdego przypadku" - oświadczył w opublikowanym we wtorek liście.

"Wkrótce stanę w obliczu ostatniego sędziego w moim życiu". Jak dodał, spoglądając wstecz, ocenia, że "ma powody do strachu, gdy stanie przed sądem ostatecznym". Jednocześnie emerytowany papież podkreślił, że ufa, iż "Bóg jest nie tylko sprawiedliwym sędzią, ale także przyjacielem i bratem". 

"Podczas wszystkich moich spotkań, przede wszystkim podczas wielu podróży apostolskich, z ofiarami nadużyć seksualnych ze strony księży spojrzałem w oczy konsekwencjom ogromnej winy i nauczyłem się rozumieć, że my sami zostajemy nią obarczeni, kiedy dopuszczamy się zaniedbań albo nie podchodzimy do niej z koniecznym zdecydowaniem i odpowiedzialnością, jak zbyt często zdarzyło się i zdarza" - zapewniał. 

"Tak jak w czasie tych spotkań, mogę tylko jeszcze raz wyrazić mój głęboki wstyd wobec wszystkich ofiar nadużyć seksualnych, mój wielki ból oraz moją szczerą prośbę o przebaczenie. Spoczywała na mnie wielka odpowiedzialność w Kościele katolickim. Tym większy jest mój ból z powodu nadużyć i błędów, do jakich doszło w czasie mojej kadencji w odnośnych miejscach" - możemy przeczytać w liście Benedykta XVI.

Konflikt rosyjsko-ukraińskiUkraina rozpocznie ćwiczenia. To odpowiedź na rosyjsko-białoruskie manewry

Więcej o: