We wtorek z wizytą w Kijowie pojawi się premier Mateusz Morawiecki. Ma spotkać się m.in. z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Na Ukrainę udaje się w tym tygodniu także premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.
BBC podaje, że nie jest wykluczone, że te wizyty mogą być spowodowane "zapowiedzią utworzenia sojuszu". Informator z biura prezydenta Zełenskiego przekazał BBC, że negocjacje trwają i są dopracowywane szczegóły".
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
"Głównymi zadaniami sojuszu regionalnego powinno być przeciwdziałanie rosyjskiemu zagrożeniu i wspólna praca na rzecz przyszłości bezpieczeństwa europejskiego" - podaje BBC.
- To próba znalezienia przyjaciół, partnerów i pomocy w tym krytycznym momencie - komentuje ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii Wadym Prystajko. Prace nad zawiązanie sojuszu miały być zainicjowane przez Ukrainę w grudniu.
Portal Gazeta.pl zwrócił się do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o stanowisko. Czekamy na odpowiedź.
Szef ukraińskiej dyplomacji zaapelował w weekend do Rosji o wycofanie wojsk znad wspólnej granicy.
"Jeśli rosyjscy politycy mówią serio o tym, że nie chcą nowej wojny, Rosja musi dalej angażować w działania dyplomatyczne i wycofać żołnierzy" - napisał na Twitterze Dmytro Kułeba.
Dodał, że chodzi także o rosyjskie wojska znajdujące się terytoriach "tymczasowo okupowanych" przez Rosję. "Dyplomacja to jedyna rozsądna droga" - napisał Dmytro Kułeba.
Wzdłuż granicy z Ukrainą Rosja rozmieściła ponad 100 tysięcy żołnierzy wraz z ciężkim sprzętem. Kraje zachodnie grożą Rosji sankcjami za ewentualny atak na Ukrainę.