Najtrudniejsze warunki pogodowe panowały w 60-tysięcznym mieście Tuapse, gdzie mieszkańcy musieli przedzierać się przez pokrywę o grubości nawet 164 cm. "To prawdziwa śnieżna apokalipsa!" - relacjonowali w rozmowie z dziennikiem "Komsomolskaja Prawda".
Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
W okolicznych szkołach odwołano zajęcia. Pogoda spowodowała paraliż komunikacyjny: doszło do opóźnień pociągów, zawieszono także działanie lotniska - 32 loty zostały opóźnione.
Ta wielka ściana śniegu nie jest jednak rekordem. Dla porównania, w 2002 roku, gdy w regionie krasnodarskim pokrywa śnieżna wynosiła średnio 59 cm, we wsi Gorny nieopodal Tuapse sięgnęła aż 260 cm, a więc mierzyła o cały metr więcej niż obecnie - podkreśił w rozmowie z agencją Tass Michaił Leus, meteorolog z centrum pogodowego Fobos.
Co sprawiło, że w tym regionie Rosji spadło aż tyle śniegu? Jak tłumaczą Fani Pogody i Polscy Łowcy Burz, ekstremalne opady są wynikiem tzw. efektu jeziora (a w tym przypadku - efektu morza).
Zachodzi on, gdy nad rozgrzane wody jeziora (lub mniejszego morza) spływa bardzo chłodne powietrze. Dochodzi wówczas do silnej konwekcji (piętrzenia się chmur w pionie). Tak rozwinięte chmury konwekcyjne niosą ze sobą silne opady, najczęściej śniegu. Konsekwencją jest najczęściej bardzo wysoka pokrywa śnieżna, prowadząca do paraliżu komunikacyjnego, a nawet codziennego życia mieszkańców dotkniętych nim regionów.
Siema! Gazeta.pl kolejny już raz gra #JedenDzieńDłużej dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Każde dodatkowe wsparcie dla tej akcji jest bezcenne. Licytujcie i kwestujcie razem z nami!