9 sierpnia 2021 roku 38-letnia Virginia Giuffre złożyła w sądzie w Nowym Jorku pozew przeciwko księciu Andrzejowi. Kobieta przekonuje, że była napastowana seksualnie przez księcia w 2001 roku - miała wtedy 17 lat. Do molestowania dziewczyny miało dochodzić w Londynie, Nowym Jorku i na prywatnej wyspie (w grupie Wysp Dziewiczych) nieżyjącego amerykańskiego finansisty i pedofila Jeffreya Epsteina.
Książę Andrzej zaprzeczył, że dopuścił się zarzucanych mu czynów i domaga się udziału ławy przysięgłych w procesie sądowym o wykorzystywanie seksualne Virginii Giuffre. Tak wynika z dokumentów, które prawnicy księcia złożyli w nowojorskim sądzie - przekazał "The Guardian". "Książę Andrzej niniejszym domaga się procesu przed ławą przysięgłych w sprawie wszystkich powództw podniesionych w skardze" - napisali prawnicy księcia. Oświadczenie zostało złożone w ramach trwającego postępowania przeciwko księciu Yorku.
Przeczytaj więcej podobnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
W dokumencie złożonym w sądzie pojawiło się 12 argumentów, które miały przekonać sąd o tym, że pozew powinien zostać odrzucony. Wśród nich wymieniono m.in. to, że Giuffre jest rezydentką Australii, że od zdarzenia minęło wiele czasu oraz że zrezygnowała ona z prawa do złożenia pozwu po podpisaniu 13 lat temu ugody z Epsteinem, która to ugoda została ujawniona 3 stycznia. Dokument został opublikowany w ramach postępowania cywilnego, które Virginia wytoczyła przeciwko Andrzejowi. Mimo to sąd uznał, że brytyjski książę będzie musiał odpowiadać przed sądem.
Książę, aby pokryć koszty sądowe, planuje pilnie sprzedać domek w Szwajcarii - podał brytyjski tabloid "Daily Mirror". Zdaniem dziennika Elżbieta II nie zamierza wspomóc finansowo swojego syna.
Po 61 latach książę Andrzej stracił tytuł Jego Królewskiej Wysokości. Oznacza to, że został całkowicie usunięty z oficjalnego życia rodziny królewskiej. Książę stracił także stopnie wojskowe. Dodatkowo nie może już patronować organizacjom - dotąd patronatem objął ich aż 200.
"Za zgodą królowej powiązania wojskowe i patronaty królewskie księcia Yorku zostały zwrócone królowej. Książę Yorku nie będzie podejmował żadnych obowiązków publicznych i broni tej sprawy [o napaść seksualną - red.] jako obywatel prywatny" - czytamy w oficjalnym komunikacie brytyjskiej rodziny królewskiej.
>>>>> Siema! Gazeta.pl kolejny już raz gra #JedenDzieńDłużej dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Każde dodatkowe wsparcie dla tej akcji jest bezcenne. Licytujcie i kwestujcie razem z nami!