"Mamy informacje, które wskazują, że rząd rosyjski chce zainstalować prorosyjskiego przywódcę w Kijowie, rozważając inwazję i okupację Ukrainy. Jako potencjalny kandydat jest rozważany były ukraiński deputowany Jewhen Murajew" - przekazało w sobotę brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Dodano, że "rosyjskie służby wywiadowcze utrzymują powiązania z wieloma byłymi ukraińskimi politykami". Wymieniono m.in. byłego premiera Mykołę Azarowa.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Jewhenij Murajew stwierdził w rozmowie z dziennikiem "Daily Telegraph", że te doniesienia to nonsens. - Jestem ukraińskim patriotą - zadeklarował.
W niedzielę amerykańska telewizja CNN podała, że "źródło posiadające informacje o amerykańskim i brytyjskim wywiadzie potwierdziło, że Stany Zjednoczone mają podobne dowody jak Wielka Brytania". Dowody miałyby świadczyć o "rosyjskim spisku mającym na celu zainstalowanie przyjaznego rządu na Ukrainie".
- Tak, widzieliśmy dane świadczące o tym, że Rosja szuka sposobów na zminimalizowanie długiej, przeciągającej się wojny. Obejmuje to takie kwestie, jak zainstalowanie przyjaznego rządu i wykorzystanie swoich agencji szpiegowskich do wzniecania sprzeciwu - stwierdził informator cytowany przez CNN.
Rosja zgromadziła przy granicy z Ukrainą tysiące wojsk i żąda od NATO zobowiązania, że Sojusz nie będzie rozszerzał wpływów dalej na wschód. NATO ostrzega przed możliwością rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W związku z zagrożeniem szereg państw: między innymi Wielka Brytania, państwa bałtyckie czy Czechy zobowiązały się przekazać Ukrainie uzbrojenie o charakterze defensywnym - przeciwrakietowym i przeciwpancernym.