Szef MSZ Ukrainy apeluje do obywateli, by nie wpadali w panikę. "Nie pomagajmy Putinowi"

- Rosja już nigdy więcej nie zaskoczy Ukrainy w momencie swojej największej słabości, jak to było w 2014 roku. Ukraina będzie silna. Staliśmy się silniejsi wewnętrznie, a nasi partnerzy pomogą nam stać się jeszcze silniejszymi - podkreślił w wywiadzie dla Radia Swoboda szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba. Jednocześnie zaapelował do rodaków, by "zachowali zimną krew i spokojnie wykonywali swoją pracę".

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba w sobotnim wywiadzie dla Radia Swoboda zaapelował do obywateli, by nie wpadali w panikę ze względu na doniesienia o koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy.

- Systematycznie pracuję nad trzema kwestiami. Po pierwsze, wszyscy partnerzy Ukrainy muszą jasno dać do zrozumienia Rosji, że inwazja na Ukrainę jest niedopuszczalna. Po drugie, należy przygotować sankcje gospodarcze. A po trzecie, [pracuję nad tym - red.] aby Ukraina otrzymała maksymalną pomoc wojskową - wyliczał Kułeba. Polityk wezwał Ukraińców, by "zachowali zimną krew i spokojnie wykonywali swoją pracę".

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

- Jeśli pozwolimy, by Ukrainą wstrząsnęło od wewnątrz to zaszczepienie militarnego strachu, Putin nie będzie musiał atakować, bo wszystko się rozpadnie, gospodarka po prostu się rozpadnie. A teraz kluczowe jest zachowanie stabilności ekonomicznej i finansowej państwa - zaznaczył szef ukraińskiej dyplomacji. Poprosił o to, by "nie pomagać Putinowi w osiągnięciu jego celów przy minimalnym wysiłku".

Zobacz wideo Brytyjski samolot wyładowany rakietami dla Ukrainy

Szef MSZ Ukrainy: Nie pozwolimy Rosji zrobić tego, co zrobiła nam w przeszłości

- Rosja nadal tworzy narrację: "jesteśmy dobrzy, a Ukraina jest zła, że "Ukraina jest dla nas zagrożeniem" - stwierdził Dmytro Kułeba. Podkreślił, że Ukraina nie planuje żadnych działań ofensywnych w Donbasie, Rosji ani nigdzie indziej.

- Rosja już nigdy więcej nie zaskoczy Ukrainy w momencie swojej największej słabości, jak to było w 2014 roku. Ukraina będzie silna. Staliśmy się silniejsi wewnętrznie, a nasi partnerzy pomogą nam stać się jeszcze silniejszymi. A Rosja już nigdy nie będzie miała słabej Ukrainy i nigdy nie pozwolimy jej zrobić tego, co zrobiła nam w przeszłości - zaznaczył szef MSZ Ukrainy.

Jak stwierdził polityk, "niektóre kraje już teraz budują z Ukrainą stosunki jako państwem samowystarczalnym, niezależnie od Rosji". - Ale niestety nadal są kraje w Europie, które robią coś z Ukrainą, patrząc na Moskwę. To jest ich strategiczny błąd. I rozmawiamy z nimi otwarcie o tym. I to właśnie po części z powodu ich polityki mamy teraz sytuację, w której się znajdujemy - ocenił.

Rosja zgromadziła przy granicy z Ukrainą tysiące wojsk i żąda od NATO zobowiązania, że Sojusz nie będzie rozszerzał wpływów dalej na wschód. NATO ostrzega przed możliwością rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W związku z zagrożeniem szereg państw: między innymi Wielka Brytania, państwa bałtyckie czy Czechy zobowiązały się przekazać Ukrainie uzbrojenie o charakterze defensywnym - przeciwrakietowym i przeciwpancernym.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken przekazał w weekend amerykańskim mediom, że Stany Zjednoczone są przygotowane, by odpowiedzieć na ewentualną agresję Rosji przeciwko Ukrainie. Podkreślił, że gdyby Waszyngton i jego sojusznicy przedwcześnie użyli sankcji, straciliby jedną z możliwości odstraszania.

Więcej o: