Wypowiedź dowódcy marynarki wojennej Niemiec padła w piątek w Indiach, na konferencji organizowanej przez Instytut Studiów i Analiz Obronnych Manohar Parrikar.
Kay-Achim Schönbach stwierdził m.in., że to, czego naprawdę pragnie prezydent Rosji Władimir Putin, to szacunek. "I, na Boga, okazanie komuś szacunku kosztuje niewiele, a nawet nic. Łatwo jest okazać szacunek, którego oczekuje i na który prawdopodobnie również zasługuje" - powiedział wiceadmirał.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Odnosząc się do sytuacji na Ukrainie, niemiecki wojskowy przyznał, że rosyjskie działania wobec tego kraju powinny spotkać się z odpowiedzią. Dodał jednak, że zaanektowany w 2014 r. przez Rosję Półwysep Krymski "został utracony i nigdy nie wróci".
Wypowiedź spotkała się z ostrą reakcją m.in. strony ukraińskiej. Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kuleba stwierdził w sobotnim oświadczeniu, że "niemieccy partnerzy muszą powstrzymać wypowiedzi i działania podkopujące jedność i zachęcające Władimira Putina do nowego ataku na Ukrainę".
"Ukraina jest wdzięczna Niemcom za wsparcie okazywane od 2014 roku, a także za wysiłki dyplomatyczne w celu rozwiązania rosyjsko-ukraińskiego konfliktu zbrojnego. Jednak obecne wypowiedzi ze strony Niemiec są rozczarowujące i sprzeczne z tym wsparciem i wysiłkiem" - dodał.
Ministerstwo Obrony Niemiec przekazało dziennikowi Bild, że wypowiedź, zarówno pod względem treści, jak i użytych słów, nie odzwierciedla stanowiska resortu. Dodano, że wiceadmirał złoży wyjaśnienia w rozmowie ze swoim przełożonym.
Kay-Achim Schönbach w sobotnim wpisie na Twitterze także podkreślił, że była to jego "osobista opinia", a nie "oficjalne stanowisko" niemieckiego resortu obrony. Choć stwierdził, że został "źle oceniony", przyznał, że nie powinien był wygłaszać takich komentarzy. Swoją wypowiedź nazwał "oczywistą pomyłką".
Do ukraińskiego resortu spraw zagranicznych została wezwana niemiecka ambasador Anka Feldhusen. Jak przekazało w komunikacie MSZ Ukrainy, ambasador usłyszała, że wypowiedzi wiceadmirała są kategorycznie nie do przyjęcia.
Wobec niemieckiej dyplomatki wyrażono też głębokie rozczarowanie w sprawie stanowiska rządu Niemiec o nieprzekazywaniu Ukrainie uzbrojenia. Podkreślono, że obecnie ważna jest solidarność partnerów Ukrainy w celu powstrzymywania destrukcyjnych zamiarów Rosji.