Do zdarzenia doszło w mieście Colleyville w stanie Teksas. Na miejscu zgromadzone zostały duże siły policyjne, pojawiły się m.in. specjalne jednostki SWAT. Funkcjonariusze ewakuowali mieszkańców z domów znajdujących się w pobliżu synagogi.
Do ataku doszło w momencie, gdy w synagodze odbywała się uroczystość bar micwy. Według stacji ABC napastnik, prawdopodobnie arabskiego pochodzenia, domaga się uwolnienia swojej siostry, która przebywa w więzieniu za zabicie agenta FBI. Funkcjonariusze ewakuowali mieszkańców z domów znajdujących się w pobliżu miejsca ataku.
Synagoga, do której wtargnął napastnik, należy do kongregacji Beth Israel, działającej w duchu judaizmu reformowanego. Wśród zakładników są cztery osoby - wśród nich jest rabin.
"Prosimy o dalsze unikanie tego obszaru. Będziemy informować o postępach działań w mediach społecznościowych" - relacjonuje policja.
Nim napastnik wziął zakładników, nabożeństwo w synagodze było transmitowane w sieci. Amerykańskie media informują, że transmisję oglądało ponad 8000 widzów.