Do niebezpiecznego wypadku doszło w niedzielę w dzielnicy Pacoima w Los Angeles, na bardzo ruchliwym skrzyżowaniu. Nagranie z akcji służb bardzo szybko obiegło media na całym świecie.
Widać na nim kilku funkcjonariuszy policji uwalniających mężczyznę z awionetki, która musiała lądować awaryjnie chwilę po starcie. Uwięziony w maszynie pilot zostaje z niej uwolniony w ostatniej chwili. - Dawaj, dawaj! - słychać okrzyki funkcjonariuszy, którzy go asekurują. Kilka sekund później awionetka została zmiażdżona przez pociąg.
Więcej najnowszych wiadomości ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
"Nasi policjanci wykazali się bohaterstwem, a ich szybkie działania, uratowały życie pilota" - skomentował Departament Policji w Los Angeles.
Mężczyzna trafił na obserwację, a jego stan jest dobry. W pociągu nikt nie ucierpiał. Świadkowie zdarzenia potwierdzali w rozmowie z Agencją Reutera, że akcja ratunkowa udała się w dosłownie ostatniej chwili. - Część odłamków z rozbitego samolotu prawie mnie uderzyła - skomentował jeden ze świadków, Luis Jimenez. Stacja ABC precyzuje, że pilot został uratowany dokładnie na 5 sekund przed uderzeniem.