Jak opisują hiszpańskie media, przebywający w separacji rodzice dzieci nie mogli dojść między sobą do porozumienia w sprawie szczepienia ich przeciw COVID-19. Ostatecznie zdecydował o tym wymiar sprawiedliwości - po tym, jak sąd w sporze poparł stanowisko ojca, który chciał dzieci zaszczepić, matka uciekła z synami w wieku 12 i 14 lat z Hiszpanii, aby uniemożliwić im podanie preparatu.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Jak przekazała hiszpańska żandarmeria, Cristina MC nie powiedziała ojcu chłopców Davidowi K. o swoich planach dotyczących wyjazdu do Portugalii, dlatego zgłosił sprawę wymiarowi ścigania. Okazało się, że kobieta przez dwa miesiące ukrywała się w gminie Aljezur, na południowo-zachodnim wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego. W środę 5 stycznia, kiedy na chwilę wróciła do Sewilli, została zatrzymana przez Gwardię Cywilną. Sąd wypuścił 46-letnią kobietę z aresztu w Montequinto. Według informacji przekazanych przez biuro prasowe Najwyższego Trybunału Sprawiedliwości Andaluzji (TSJA), ma ona zakaz zbliżania i komunikowania się z dziećmi. Aktualnie chłopcy są pod opieką ojca. Prawnik Cristiny MC utrzymuje, że intencją jego klientki była wyłącznie "obrona przed możliwymi poważnymi skutkami ubocznymi szczepionek przeciw COVID-19" - podaje dziennik "El Mundo".