"Kim Dzong Un, ty s*******u. Ludzie umierają z głodu z twojego powodu" - tak brzmiał napis, który pojawił się na jednym z budynków w stolicy Korei Północnej w dzielnicy Pyongchon. Został on odkryty przez mężczyznę patrolującego okolice. Jak podaje Daily NK, zdarzenie miało miejsce 22 grudnia 2021 roku koło godziny 4:20.
Zgodnie z protokołem o sprawie najpierw poinformowano lokalne służby bezpieczeństwa. Następnie te poinformowały oddział okręgowy, a później sprawa trafiła do miejskiego oddziału. Na końcu informacja wpłynęła do Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego. Pracownicy krajowego, miejskiego i okręgowego oddziału służb bezpieczeństwa zostali zmobilizowani do zamknięcia miejsca, gdzie pojawiło się graffiti oraz do jego usunięcia z budynku.
Przeczytaj więcej podobnych informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Władze od 23 grudnia zaczęły przeprowadzać analizy pisma ręcznego pracowników lokalnych fabryk, przedsiębiorstw oraz studentów i ustalają, gdzie przebywali w nocy z 21 na 22 grudnia. To właśnie wśród nich władze chcą wytypować osobę, która miała być autorem napisu.
Jak udało się ustalić Daily NK, incydent, do którego doszło w Pjongjangu jest traktowany przez władze bardzo poważnie z uwagi na to, że napis powstał blisko 10. rocznicy śmierci Kim Dzong Ila (17 grudnia) oraz w trakcie Czwartego Plenarnego Posiedzenia Ósmego Komitetu Centralnego rządzącej Partii Robotniczej Korei.
Rząd Korei Północnej zabrania swoim obywatelom krytykowania przywódcy kraju. Za złamanie zakazu grozi więzienie, a nawet śmierć. Ostatni taki przypadek miał miejsce w marcu 2018 roku - w publicznej egzekucji zabity został pułkownik Departamentu Sztabu Generalnego po tym, jak rząd stwierdził, że sprowokował powstanie napisu krytykująceego reżim Kim Dzong Una.