Kim Dzong Un: Korea Północna stoi w obliczu wielkiej walki na śmierć i życie [ZDJĘCIA]

Kim Dzong Un zapowiedział w przemówieniu, że w tym roku "narodowym priorytetem" będzie słabnąca gospodarka Korei Północnej. Stwierdził też, że jego kraj "stoi w obliczu wielkiej walki na śmierć i życie".
Zobacz wideo Tak wyglądał powrót Rosjan z Korei Północnej. Dzieci i bagaże na pokład, a potem jazda po szynach

Kim Dzong Un przemawiał 31 grudnia podczas posiedzenia Komitetu Centralnego rządzącej Partii Pracy Korei. Uznał, że sytuacja w 2021 roku była "trudna" i wyznaczył "ważne zadanie osiągnięcia radykalnego postępu w rozwiązywaniu problemu z żywnością, odzieżą i mieszkaniami" - podała Koreańska Centralna Agencja Prasowa (KCNA). Zapowiedział, że jednym z głównych zadań w 2022 roku będzie walka z pandemią koronawirusa. - Prace w zakresie zapobiegania epidemii powinny mieć najwyższy priorytet w pracy państwa - podkreślił.

Przywódca zaznaczył, że Korea Północna będzie nadal wzmacniał swoje zdolności obronne z powodu coraz bardziej "niestabilnego środowiska wojskowego na Półwyspie Koreańskim". "Rozkazał produkcję potężnych, nowoczesnych systemów uzbrojenia, by wzmocnić zdolności bojowe wojska. Wezwał armię do 'absolutnej lojalności' wobec kierowanej przez siebie partii" - poinformowała rządowa agencja informacyjna.

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Niedobory żywności, leków i rosnące ceny towarów

Kim Dzong Un jeszcze w październiku poinformował obywateli Korei Północnej, że muszą spodziewać się niedoborów żywności, dopóki ponownie nie zostanie otwarta granica z Chinami w 2025 roku. Według szacunków ONZ tylko w 2021 roku w Korei Północnej brakowało około 860 tys. ton żywności. - Powiedzenie nam, że mamy znosić trudności do 2025 roku, jest tym samym, co mówienie nam, żebyśmy umarli z głodu - podsumował w rozmowie z "The Daily Mail" jeden z mieszkańców Korei Północnej. Władze namawiały już do hodowania czarnych łabędzi na mięso.

Władze w Pjongjangu, stolicy Korei Północnej, próbują opanować rosnące ceny towarów i szerzące się przez brak leków choroby. 

Kryzys w państwie rządzonym przez Kim Dzong Una, co podkreślają eksperci, jest wynikiem międzynarodowych sankcji, samoizolacji kraju m.in. z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa, a także marnych zbiorów po zniszczeniu upraw przez fale upałów i gwałtowne powodzie. Mieszkańcy Korei Północnej od lat mierzą się ze skrajną biedą i ubóstwem, a reżimowi, który łamie prawa człowieka na masową skalę, ONZ zarzuca m.in. ograniczanie obywatelom dostępu do pożywienia.

Więcej o: