Burmistrz Paryża nie tylko poinformował o odwołaniu koncertów, ale zrezygnował także z tradycyjnego pokazu sztucznych ogni nad Polami Elizejskimi, które od wielu lat odbywały się w tym miejscu -podaje agencja Reutera. Odwołana została także tradycyjna impreza w Londynie, o czym poinformował na Twitterze burmistrz miasta Sadiq Khan, tłumacząc decyzję ostatnim wzrostem zachorowań.
Więcej najnowszych informacji o pandemii koronawirusa przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
W Niemczech od 28 grudnia obowiązują restrykcje dotyczące spotkań grupowych. Maksymalnie 10 osób będzie mogło spotykać się w grupach, niezależnie od tego, czy są zaszczepieni, czy są ozdrowieńcami. W Berlinie, Monachium i Frankfurcie zrezygnowano z pokazów fajerwerków.
Imprezy masowe odwołane zostały też w Grecji, gdzie władze wprowadziły właśnie nowe restrykcje i ograniczyły liczbę osób w wydarzeniach publicznych. W USA po raz pierwszy w czasie pandemii liczba zakażeń koronawirusem w Stanach Zjednoczonych przekroczyła 2 mln w ciągu jednego tygodnia.
Dlatego w Nowym Jorku świętowanie na Times Square wyglądało zupełnie inaczej niż w poprzednich latach. Na miejsce wpuszczono 15 tysięcy osób, a nie jak dotychczas 58 tys., w dodatku pod ścisłymi warunkami sanitarnymi. Wszyscy uczestnicy wydarzenia musieli być zaszczepieni i nosić maseczki - podaje Reuters.
Bangkok umożliwił świętowanie pod warunkiem, że imprezy odbywają się na świeżym powietrzu, a ich uczestnicy są zaszczepieni i przeszli test na COVID-19 w ciągu 72 godzin. Podobne zasady obowiązywały w Sydney, w Australii, gdzie aby wziąć udział w oficjalnym powitaniu Nowego Roku, trzeba było zakupić bilet.
Pokazy pirotechniczne w Burdż Chalifa, najwyższym budynku na świecie w Dubaju odbyły się, ale także pod ścisłymi restrykcjami sanitarnymi. Każdy uczestnik musiał zarejestrować się w wydarzeniu, pobrać indywidualny kod QR, który dopuszczał go do udziału w pokazie.
Przypomnijmy, że w Polsce na "Sylwestrze Marzeń" z TVP w Zakopanem bawiło się ok. 20 tysięcy osób. Organizatorzy wydarzenia apelowali do zgromadzonych o zakładanie maseczek. Po jednym z takich apeli prowadzącego Tomasza Kammela słychać było gwizdy.
Lekarze obawiają się, że może się to przełożyć na liczbę zakażeń. Tylko 31 grudnia w Polsce odnotowano 13 601 zakażeń koronawirusem, przekazano też informację o 638 ofiarach śmiertelnych. Podhale to jeden z mniej wyszczepionych regionów w Polsce.