"Ten rok był najbardziej udany w historii pod względem współpracy węgiersko-rosyjskiej" - stwierdził w czwartek w mediach społecznościowych minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto. Jak podkreślił, to "dobra podstawa" do kolejnych osiągnięć.
"Premier Viktor Orban spotka się z prezydentem Władimirem Putinem na początku lutego, przygotowania są w toku" - przekazał minister. Do ostatniego spotkania obu polityków doszło w 2019 r.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Jak wskazał węgierski minister, w 2022 r. we wzajemnych stosunkach zostaną osiągnięte "kamienie milowe". Jako przykład podał m.in. rozbudowę Elektrowni Jądrowej Paks na Węgrzech, produkcję szczepionki Sputnik przez państwową wytwórnię, kontynuację współpracy w zakresie technologii kosmicznych i ekspert nowych węgierskich produktów spożywczych na rosyjski rynek.
W czwartek Peter Szijjarto został odznaczony przez szefa MSZ Siergieja Ławrowa Orderem Przyjaźni, przyznanym przez Władimira Putina.
"Prowadzimy otwartą i uczciwą politykę zagraniczną: robimy to samo, co mówimy. W przeciwieństwie do naszych przyjaciół, którzy robią ogromne interesy z Rosją, równolegle ją krytykując" - komentował szef MSZ Węgier.
Tego samego dnia doszło do rozmowy telefonicznej prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena z Władimirem Putinem. Jak poinformowały służby prasowe Białego Domu, amerykański prezydent zapowiedział w trakcie połączenia, że Zachód nałoży na Rosję "sankcje o wielkiej skali", jeśli strona rosyjska będzie eskalować konflikt na wschodniej Ukrainie. Zastrzegł jednak, że nie zamierza wysyłać wojsk amerykańskich w rejon Ukrainy.
Z kolei doradca prezydenta Putina do spraw zagranicznych Jurij Uszakow przekazał dziennikarzom, że nałożenie sankcji będzie "kardynalnym błędem" Zachodu oraz może doprowadzić do "całkowitego załamania" relacji pomiędzy obydwoma krajami.