Noam Huppert przeprowadził się z Australii do Izraela w 2012 r., by być bliżej dwójki swoich małych dzieci, po tym, jak jego była partnerka wróciła do kraju. Drogo go to kosztowało. Niedługo po przylocie ex-żona założyła sprawę w sądzie rodzinnym o alimenty. Mężczyzna przegrał, a do zapłacenia miał ogromną kwotę.
- Całkowita suma w 2013 r. wyniosła około 7,5 miliona szekli (3,34 miliona dolarów) - powiedział Huppert. Sąd w Izraelu orzekł, że Huppert musi zapłacić 5 tys. szekli miesięcznie za każde dziecko do ukończenia 18 roku życia. Dostał całkowity zakaz upuszczania kraju - nawet z powodów zawodowych. To zniszczyło mu karierę. Mężczyzna zarabiał dobrze i pracował jako chemik w firmie farmaceutycznej.
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Od 2013 roku jestem zamknięty w Izraelu. Jestem jednym z wielu Australijczyków, którzy są prześladowani przez izraelskie sądownictwo tylko dlatego, że poślubili obywatelkę Izraela
- powiedział Noam Huppert.
Jak podaje "Jerusalem Post", mężczyzna został objęty zakazem wyjazdu z kraju do roku... 9999. Była to najpóźniejsza data, którą można było wpisać w polu określającym datę. Zniesienie zakazu nastąpi po wpłaceniu przez Hupperta określonych na 3,34 mln dolarów alimentów.
Marianne Azizi, brytyjska dziennikarka, która bada prawo alimentacyjne w Australii powiedziała portalowi news.com.au, że „prawie niemożliwe jest ustalenie" liczby mężczyzn, którym ten przepis złamał życie. Dodała, że w podobnej sytuacji mogą być setki Australijczyków.
Izraelskim przepisom dotyczącym rozwodów i alimentów zarzucano wcześniej "niejasność i niesprawiedliwość". Reżyser Sorin Luca, który tworzy film dokumentalny o izraelskich sprawach rozwodowych, twierdzi, że "kobieta może z łatwością nałożyć zakaz podróżowania na ojca, żądając alimentów na dziecko, które mogą rozciągać się na cały okres trwania dzieciństwa".