W piątek 17 grudnia minęło 10 lat od śmierci Kim Dzong Ila, ojca obecnego przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una. W związku z tym - jak poinformowały we wtorek 21 grudnia północnokoreańskie media państwowe - podarował on mieszkańcom Pjongjagu tysiące ton ryb.
Mieszkańcy Korei Północnej od lat mierzą się od lat ze skrajną biedą i ubóstwem, a reżimowi, który łamie prawa człowieka na masową skalę, ONZ zarzuca m.in. ograniczanie obywatelom dostępu do pożywienia.
Zgodnie z doniesieniami dostarczenie "świeżych ryb" mieszkańcom Pjongjangu miało być rzekomo jednym z ostatnich rozkazów zmarłego Kima Dzong Ila. Zdaniem pracownika naukowego z Korea Institute for National Unification (KINU), obecne dostawy ryb mają na celu "pokazanie, że Kim Dzong Un kontynuuje dziedzictwo swojego ojca oddania się dla ludu" - mówił portalowi NK News.
Współpracownik NK Pro i ekspert od północnokoreańskiej gospodarki Peter Ward ocenił, że prezent prawdopodobnie ma też zwiększyć lojalność wobec Kim Dzong Una. Podkreślił, że ryby dostały jedynie niektóre z najbardziej wpływowych osób, których dobrobyt faktycznie ma duże znaczenie dla bezpieczeństwa oraz przetrwania panującego w Korei Północnej reżimu.
Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Na zdjęciach z jednego z pomieszczeń, w którym znalazły się ryby dla mieszkańców Pjongjangu, widać koreański napis, który można przetłumaczyć jako "socjalistyczny zapach oceanu".
To nie pierwsza akcja ze "specjalnym transportem" ryb do stolicy Korei Północnej. Już w pierwszym tygodniu sprawowania władzy przez Kim Dzong Una do mieszkańców Pjongjangu miała rzekomo dojechać dostawa świeżych ryb, a ci mieli płakać z wdzięczności. Podobna inicjatywa podobno miała miejsce w 2016 roku - w piątą rocznicę śmierci Kima Dzong Ila.
Według Petera Warda akcje te to część "polityki dobrobytu" koreańskiego przywódcy. - Nie sądzę, aby spuścizna Kim Dzong Ila była już tak ważna. Niemniej jednak jest to część narracji, że jednym z poleceń umierającego Kim Dzong Ila było danie ryb ludziom z Pjongjangu - komentował.
Według ONZ Korea Północna na masową skalę łamie prawa człowieka. Ocena sytuacji w tym kraju jest utrudniona ze względu na cenzurę wprowadzoną przez reżim, któremu zarzuca się ograniczanie obywatelom dostępu do pożywienia, przetrzymywanie ich w obozach koncentracyjnych i obozach pracy, stosowanie tortur, a także masową dyskryminację i nieuzasadnione aresztowania.