W czwartek i piątek Rai uderzył w środkowy i południowy obszar Filipin. To drugi supertajfun od września tego roku. Większość z nich rozwija się między lipcem a październikiem.
Na ten moment (20 grudnia) na Filipinach potwierdzono śmierć 208 ludzi, którą spowodował tajfun Rai. Rannych jest 240 osób, a 50 uważa się za zaginionych. Z zagrożonego obszaru ewakuowano również ponad 300 tys. ludzi. Wiatr, który uderzył w kraj, osiągnął prędkość około 200 kilometrów na godzinę.
Jak informowaliśmy, supertajfun uderzył m.in. w najchętniej odwiedzone przez turystów wyspy: Siargao, Bohol oraz Palawan. W akcje ratunkowe na obszarach dotkniętych kataklizmem zaangażowana jest straż pożarna, policja, straż przybrzeżna, a także tysiące żołnierzy. O pomoc zwrócił się wicegubernator Dinagat, Nilo Demery. Powiedział, że zniszczenia objęły 95 procent obszaru, którym zarządzał.