Sprawa zwiększonej liczebności rosyjskich wojsk przy granicy była jednym z tematów szczytu Partnerstwa Wschodniego w Brukseli. W spotkaniu uczestniczyli liderzy unijnych instytucji, przywódcy krajów członkowskich oraz pięciu krajów zza wschodniej granicy - Ukrainy, Gruzji, Mołdawii, Armenii i Azerbejdżanu.
- Zapewniliśmy Ukrainę o naszym wsparciu dla suwerenności i integralności terytorialnej. Nikt nie powinien mieć wątpliwości. Unia Europejska odpowie w sposób zdecydowany na każdą agresję. Koszty będą ogromne, a konsekwencje poważne - powiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Dodała, że pakiet sankcji wobec Rosji jest obecnie przygotowywany w reakcji na agresję. - Choć mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie - podkreśliła.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
We wtorek parlament Ukrainy zatwierdził ustawę, która pozwala zagranicznym wojskom, w tym wojskom NATO, na udział w ćwiczeniach militarnych na jej terytorium.
Na początku grudnia amerykański wywiad wydał ostrzeżenie przed kumulacją rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą. Jak wynika z udostępnionych przez wywiad dokumentów, do których dotarli dziennikarze "The Washington Post", do wielofrontowej inwazji miałoby dojść na początku przyszłego roku. Na granicy z Ukrainą może znaleźć się nawet 175 tys. rosyjskich żołnierzy.