Przyjazd do Polski Scholza jest znakiem, że próbuje stworzyć dobre relacje z polskimi politykami. Dwa dni wcześniej - w piątek - do Warszawy przyleci szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock.
Polityk SPD poinformował, że swoją pierwszą wizytę zagraniczną w roli kanclerza złoży w Paryżu. Z kolei "Rzeczpospolita" ustaliła, że kolejnym krajem, który ma odwiedzić nowy kanclerz Olaf Scholz, jest właśnie Polska.
Szef niemieckiego rządu miałby pojawić się w Warszawie w niedzielę. Zanim podjęto decyzję o przylocie nowego kanclerza, zastanawiano się, czy Polska powinna być celem podróży, podobno wahano się ze względu na nieprzychylne gesty ze strony polskich rządzących. Aby nie zaogniać sytuacji, Scholz zdecydował, że pojawi się w Warszawie.
W środę, podczas posiedzenia Bundestagu, Olaf Scholz zostanie wybrany na nowego kanclerza Niemiec. Tym samym domyka się etap 16-letnich rządów Angeli Merkel, która przechodzi na polityczną emeryturę.
Wybór Olafa Scholza na kanclerza wymaga zgody większości członków Bundestagu. Partie koalicyjne SPD, FDP i Zieloni mają w swoich ławach 416 posłów. To oznacza, że desygnowany szef rządu federalnego mógłby sobie pozwolić nawet na 47 partyjnych głosów sprzeciwu.
Przeczytaj więcej podobnych informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Po ogłoszeniu wyniku głosowania Olaf Scholz i jego ministrowie przyjmą w Zamku Bellevue akt mianowania z rąk prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera. Następnie nowy rząd zostanie zaprzysiężony w parlamencie. To jednak jeszcze nie koniec. Po akcie zaprzysiężenia Olaf Scholz spotka się z Angelą Merkel. W Kancelarii Federalnej jego poprzedniczka przekaże mu oficjalnie władzę.