"Dzisiaj około 1:23 rano izraelski wróg przeprowadził agresję powietrzną za pomocą kilku pocisków" - poinformowała agencja informacyjna SANA, cytowana przez telewizję France 24.
Agencja SANA, powołując się na źródła wojskowe, poinformowała, że "izraelskie samoloty wystrzeliły kilka rakiet w skład kontenerów w porcie handlowym Latakia". Jak podaje "Times of Israel", syryjska telewizja państwowa poinformowała, że w nocy z poniedziałku na wtorek, około godziny 1:23, w porcie rozległo się pięć wybuchów, a w pobliżu kontenerów wybuchł ogromny pożar. Na miejsce udali się strażacy i bardzo szybko ugasili ogień.
Jak podaje Reuters, rzecznik izraelskiego wojska odmówił skomentowania doniesień o ataku na syryjski port. Co więcej, raporty nie wspominały o żadnych ofiarach ataku.
Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak podaje France 24, od kiedy w 2011 roku w Syrii doszło do wybuchu wojny domowej, Izrael przeprowadził setki nalotów na terytorium Syrii, celując w obiekty rządowe oraz w sojusznicze siły wspierane przez Iran i bojowników Hezbollahu, czyli libańskiej partii politycznej radykalnych szyitów walczących po stronie sił prezydenta Syrii Bashara Assada. Dochodziło również m.in. do ataków na transporty broni, które przeznaczone były dla bojowników.
Władze Izraela wielokrotnie powtarzały, że nie pozwolą Syrii stać się bazą wypadową dla swojego największego wroga - Iranu. Jednak jak podaje Reuters, tylko w listopadzie doszło do czterech izraelskich ataków.