Protest migrantów zgrupowanych w magazynach na Białorusi. "Nie chcemy do domu, chcemy do Europy"

"W magazynach, które służby białoruskie wykorzystują do grupowania cudzoziemców, migranci zorganizowali protest" - przekazał w poniedziałek na Twitterze rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Jak dodał, "reżim Aleksandra Łukaszenki jest wciąż zainteresowany destabilizowaniem Polski".

We wpisie na Twitterze, opublikowanym po polsku, angielsku, niemiecku i francusku, Stanisław Żaryn zaznaczył, że protestujący migranci nie zamierzają wracać do swoich krajów, chcą natomiast czekać na możliwość przedarcia się do krajów Unii Europejskiej.

"W czasie protestu cudzoziemcy krzyczeli: "nie chcemy do domu, chcemy do Europy". W akcji filmowanej na potrzeby propagandowe brały udział również także dzieci" - czytamy we wpisie Stanisława Żaryna.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych podkreślił jednocześnie, że od wielu dni służby białoruskie rozpuszczają wśród cudzoziemców plotki, które mają na celu zachęcanie ich do atakowania granicy Polski i prób przedarcia się na Zachód.

"Reżim Aleksandra Łukaszenki jest wciąż zainteresowany destabilizowaniem Polski. Jednocześnie prowadzona jest gra na uśpienie czujności tych, którzy chronią polską granicę" - napisał Stanisław Żaryn.

Tymczasem kanał NEXTA opublikował na Twitterze zdjęcia z lotniska w Mińsku, na których widać dziesiątki Irakijczyków czekających na powrót do kraju. Jak podaje NEXTA, wielu z nich miało zostać przywiezionych na lotnisko siłą i przebywać tam dłużej niż dobę.

Straż Graniczna poinformowała w poniedziałek, że ostatniej doby odnotowano 35 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Na odcinku ochranianym przez placówkę Straży w Narewce funkcjonariusze białoruskich służb rzucali z samochodu petardy hukowe.

Od początku roku Straż Graniczna odnotowała ponad 38 tysięcy prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy Unii Europejskiej. W listopadzie było ich prawie dziewięć tysięcy. W całym ubiegłym roku Straż Graniczna odnotowała 122 próby nielegalnego przekroczenia granicy.

Zobacz wideo "Dlaczego wśród uchodźców są głównie mężczyźni?" [Q&A Gazeta.pl]

Apel Grupy Granica o utworzenie korytarza humanitarnego

W związku z rosnący ryzykiem eskalacji przemocy na granicy polsko-białoruskiej Grupa Granica wystosowała apel do instytucji krajowych i międzynarodowych, w tym ONZ, Rzecznika Praw Obywatelskich czy OBWE. Działacze apelują o monitorowanie sytuacji i wywieranie nacisku na polskie władze, aby te natychmiast zapewniły na granicy pomoc humanitarną i medyczną. Zaapelowano również do rządu o utworzenie korytarza humanitarnego.

"Zamiast nielegalnych wywózek, przemocy i ignorowania kryzysu humanitarnego domagamy się ochrony życia i zdrowia, sprzeciwu wobec tortur oraz ochrony i respektowania praw osób migrujących. Mamy jako państwo obowiązek zapewnić pomoc osobom wykorzystywanym przez reżim Łukaszenki - ochronę międzynarodową dla osób uciekających przed przemocą, prześladowaniami czy wojną, a dla pozostałych bezpieczny powrót do domu. To nie tylko nakaz moralny, ale też obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego.

W obliczu realnej groźby eskalacji sytuacji na granicy apelujemy do rządzących oraz do Straży Granicznej, MSWiARP oraz Wojsk Obrony Terytorialnej o przestrzeganie podstawowych zasad humanitaryzmu, podjęcie działań mających na celu ratowanie życia i zdrowia osób migrujących, czyli kobiet, dzieci, osób starszych i mężczyzn, które uciekają z krajów objętych konfliktami, prześladowaniami i destabilizacją.

Na granicy Polski nie może dochodzić do przemocy ani przypadków naruszenia praw człowieka, które obserwujemy od tygodni. Bezpieczna granica to taka, na której osoby migrujące mogą liczyć na ochronę. To taka, na której nikt nie umiera."

Więcej o: