BBC: Sofia Sapiega oskarżona o podżeganie do nienawiści. Partnerce Protasewicza grozi 6 lat więzienia

Sofia Sapiega, partnerka białoruskiego opozycjonisty Romana Protasewicza, została oskarżona o podżeganie do nienawiści, za co grozi jej do sześciu lat więzienia. Sprawa Rosjanki trafi wkrótce do sądu w Mińsku - informuje BBC. Ojczym kobiety mówi, że jest "zmiażdżona tym oskarżeniem".

W ostatni piątek Sofia Sapiega została wezwana do białoruskiego Komitetu Śledczego w celu przeprowadzenia czynności dochodzeniowych. Od 20 października do tego momentu przebywała w areszcie domowym w białoruskim mieście Lida, w mieszkaniu rodziców, gdzie jest zameldowana. Rodzice zostali zmuszeni do opuszczenia lokum. Nie mieli kontaktu z córką od połowy października - przekazała telewizja BBC na Telegramie.

Zobacz wideo W jaki sposób białoruski myśliwiec mógł zmusić pilotów Ryanaira do lądowania? Wyjaśnia rosyjski ekspert

Sapiegę oskarżono o administrowanie telegramowym kanałem pod nazwą Czarna Księga Białorusi, którego autorzy uznawani są w tym kraju za ekstremistów. To kanał publikujący dane osobowe funkcjonariuszy bezpieczeństwa. 25 maja białoruska państwowa telewizja pokazała nagranie, na którym Sapiega przyznała się do redagowania wpisów na kanale.

BBC: Sofia Sapiega jest w bardzo złym stanie psychicznym

Jak podają źródła BBC, kobieta "jest w ciężkim stanie psychicznym, jest przygnębiona i zdezorientowana, ma problemy ze snem". - Dopiero po wyroku sądu będzie można starać się o jej ekstradycję do Rosji. Prezydent Białorusi może ją też ułaskawić - powiedział prawnik Anton Gaszynski, który reprezentuje rodzinę partnerki Romana Protasewicza.

Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

"Ze słów konsula i prawnika mogę powiedzieć o jej stanie - jest psychicznie zmiażdżona oskarżeniem, które przeciw niej wniesiono. Nie spodziewała się podobnego oskarżenia, to był dla niej cios. Co najmniej sześć lat - to dla nas katastrofa - przekazał ojczym Sapiegi, Siergiej Dudicz w rozmowie z "Echem Moskwy". "Była nadzieja, że nie będzie procesu, tylko ekstradycja do Rosji. Ale najwyraźniej coś poszło nie tak" - dodał.

Sofia Sapiega i Roman Protasewicz, były redaktor naczelny kanału NEXTA na Telegramie, zostali zatrzymani po tym, jak białoruskie władze nakazały załodze samolotu lecącego z Aten do Wilna do wylądowania w Mińsku. Początkowo Rosjanka była podejrzewana o "organizowanie masowych zamieszek", za co groziło jej do 15 lat więzienia. W czerwcu Sapiega i Protasewicz zostali przeniesieni z aresztu śledczego w Mińsku do aresztu domowego. W tym samym czasie Sapega spotkała się z rodzicami co najmniej dwa razy. Jak podają media, ostatnie spotkanie miało miejsce w sierpniu, do połowy października rozmawiała z nimi regularnie przez telefon. We wrześniu areszt kobiety przedłużono do 25 grudnia, o czym poinformowała BBC jej matka, Anna Dudicz. Źródła BBC nie wiedzą, gdzie przebywa obecnie Roman Protasewicz.

Więcej o: