Strzelanina w szkole średniej Oxford w stanie Michigan miała miejsce we wtorek 30 listopada. Podejrzany sprawca Ethan Crumbley jest oskarżony o zabicie czterech i zranienie siedmiu kolegów z klasy. Nastolatkowi postawiono łącznie 24 zarzuty, w tym terroryzm, morderstwa pierwszego stopnia, atak z zamiarem zabójstwa, za które grozi kara dożywotniego więzienia. Istnieją dowody na to, że 15-latek planował swój atak z dużym wyprzedzeniem m.in. na social mediach. Broń, którą chłopak użył, ojciec zakupił cztery dni przed strzelaniną. Zatem przez to, że rodzice podejrzanego, James i Jennifer Crumbley, nie zabezpieczyli przed synem broni, zostali oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci. Wtedy para zniknęła.
Rodzice Ethana Crumbleya zostali uznani za zbiegów. Kilka godzin później urzędnicy ogłosili nagrodę w wysokości 10 000 dolarów za wskazówkę, dotyczącą ich miejsca pobytu oraz wydali listy gończe.
Funkcjonariuszom udało się ustalić, że poszukiwani wypłacili w piątek 3 grudnia cztery tysiące dolarów z bankomatu, który znajdował się około 25 kilometrów od szkoły, gdzie miała miejsce strzelanina. Jak się okazało, rodzice sprawcy ataku ukrywali się na piętrze pobliskiego budynku przemysłowego. W sobotę 4 grudnia policja poinformowała o ich zatrzymaniu i aresztowaniu.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
- Rodzice byli jedynymi osobami, które mogły wiedzieć o dostępie do broni - powiedziała prokurator hrabstwa Oakland Karen McDonald w serwisie sky news, dodając, że ich działania wykraczały "daleko poza zaniedbanie".