Kanclerz Niemiec Angela Merkel została pożegnana na dziedzińcu Ministerstwa Obrony, gdzie orkiestra Bundeswehry zagrała kilka wybranych przez nią utworów. Po 16 latach rządzenia była szefowa CDU odchodzi na polityczną emeryturę. Za kilka dni nowym kanclerzem zostanie Olaf Scholz.
Mimo że do formalnego odejścia Angeli Merkel z polityki pozostało jeszcze kilka dni, jej oficjalne pożegnanie odbyło się w czwartek 2 grudnia o godz. 19.30. W związku z pandemią koronawirusa zmniejszono liczbę gości, zaproszono 200 osób w tym m.in. urzędującego prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera oraz ministrów. Wielki Capstrzyk jest najważniejszą ceremonią wojskową, organizowaną od XVI wieku dla niemieckich władców i wysokich rangą polityków.
Przeczytaj więcej aktualnych informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
- Czuję wdzięczność i pokorę. Pokorę wobec pełnionego przeze mnie urzędu, wdzięczność za okazane mi zaufanie. Zaufanie jest najważniejszym kapitałem w polityce. Nie jest czymś oczywistym, dlatego dziękuję z całego serca - powiedziała kanclerz Merkel, przyznając, że pandemia była najbardziej wymagającym wyzwaniem w czasie jej 16-letnich rządów.
Zagrane przez orkiestrę wojskową kompozycje uchyliły rąbka tajemnicy o muzycznych upodobaniach Angeli Merkel. Ustępująca kanclerz wybrała pieśń kościelną "Ciebie, Boże, wysławiamy", utwór gwiazdy powojennej estrady Hildegard Knef oraz popularnej w NRD (gdzie Merkel, urodzona w Hamburgu, spędziła młodość) Niny Hagen.
O czym są utwory wybrane przez Merkel? Piosenka Knef opowiada o 16-letniej dziewczynie, która powiedziała sobie: "chcę wszystko albo nic", na końcu utworu mówi: "nie potrafię być zadowolona / wciąż chcę zwyciężać / chcę wszystko albo nic. [...] Chcę deszczu czerwonych róż i całkiem nowych cudów" - informuj Deutsche Welle. Z kolei piosenka Hagen to wielki przebój z 1974 r., kanclerz Niemiec miała wówczas 20 lat.