18-latek Kyle Rittenhouse zastrzelił dwie osoby, został uniewinniony. W USA wielkie emocje. Biden: Złość

Ława przysięgłych z Wisconsin uniewinniła od wszystkich zarzutów osiemnastoletniego Kyle'a Rittenhouse'a, który zastrzelił dwie osoby podczas ubiegłorocznych zamieszek na tle rasowym w mieście Kenosha. Nastolatkowi groziło dożywocie.

Latem ubiegłego roku Kyle Rittenhouse przyjechał do miasteczka Kenosha w Wisconsin, gdzie trwały protesty Black Lives Matter po zastrzeleniu czarnoskórego mężczyzny przez białego policjanta. Podczas zamieszek i walk z policją siedemnastolatek pojawił się z karabinem na ulicy by - jak później tłumaczył - chronić mienie niszczone przez demonstrantów. W trakcie pełnej chaosu nocy Rittenhouse zastrzelił dwóch uczestników protestów i ranił jednego.

Zobacz wideo Biden zasnął czy tylko spuścił wzrok? Niezręczny moment na spotkaniu z premierem Izraela

Kenosha. Kyle Rittenhouse uniewinniony

Obrona przekonywała, że działał w obronie własnej ponieważ został zaatakowany rzez uczestników protestów. Prokuratura postawiła mu jednak pięć zarzutów, w tym morderstwa, usiłowania morderstwa i stworzenia zagrożenia w miejscu publicznym. Prokuratorzy przedstawili Rittenhouse'a jako "chcącego być żołnierzem", który podczas protestów szukał kłopotów. Twierdzili, że był odpowiedzialny za stworzenie niebezpiecznej sytuacji poprzez celowanie karabinem w demonstrantów.

Więcej wiadomości ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.

12-osobowa ława przysięgłych uniewinniła go od wszystkich zarzutów. Po ogłoszeniu wyroku Rittenhouse zaczął się trząść i ze łzami w oczach opadł na fotel. 

- Odczuwa ogromną ulgę po tym, co postanowiła ława przysięgłych. Chciałby, żeby to się nigdy nie wydarzyło, ale, jak zeznawał, nie on to rozpoczął - mówił Mark Richards, obrońca 18-latka. Werdykt wywołał w USA kontrowersje. Czarnoskóry działacz społeczny i polityczny, pastor Jesse Jackson powiedział, że werdykt stanowi zagrożenie dla wszystkich osób protestujących w ramach wsparcia dla Afroamerykanów. W sprawie oświadczenie wydał Donald Trump, który usprawiedliwiał Rittenhouse'a bezpośrednio po zdarzeniu. Były prezydent pogratulował mężczyźnie. "Jeśli to nie jest obrona własna, to nic nią nie jest" - stwierdził. 

Joe Biden: Werdykt wywoła złość i zaniepokojenie 

Prezydent Joe Biden oświadczył, że należy uznać werdykt ławy przysięgłych uniewinniający Kyle’a Rittenhousa. - System ławy przysięgłych działa i powinniśmy go respektować - powiedział amerykański prezydent. 

Później wydał oświadczenie, w którym napisał: "Choć werdykt ten sprawi, że wielu Amerykanów, w tym ja, poczuje złość i zaniepokojenie, musimy być świadomi, że ława przysięgłych przemówiła". 

Wyrok skrytykował Mandela Barnes, gubernator Wisconsin i kandydat Demokratów do Senatu. Polityk dostrzegł w sprawie podwójne standardy. "Powinniśmy oczekiwać od wymiaru sprawiedliwości domniemania niewinności przed udowodnieniem winy, ale ten standard nie zawsze działa jednakowo. Widzieliśmy wielu młodych kolorowych ludzi, zabitych i sądzonych pośmiertnie, podczas gdy niewinność Kyle'a Rittenhouse'a była praktycznie wymagana przez sędziego" - ocenił. 

Podczas rozprawy przed sądem zgromadzili się ludzie - z jednej strony zwolennicy uniewinnienia Rittenhouse'a, z drugiej strony ci, którzy domagali się jego skazania. Po wydaniu wyroku w kilku amerykańskich miastach odbyły się protesty. 

Więcej o: