Stacja Biełaruś-24 to telewizja, która nadaje dla widzów poza granicami Białorusi. Sytuacja na granicy z Polską jest jednym z najważniejszych tematów, jakie pojawiają się na jej antenie. W jednym z materiałów wykorzystano nawet słowa aktorki Barbary Kurdej-Szatan o polskiej Straży Granicznej.
Więcej o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy na stronie głównej Gazeta.pl.
Białoruscy dziennikarze nie przytoczyli całej wypowiedzi aktorki. Zacytowali jednak fragmenty, w których Kurdej-Szatan nazywa Strażników Granicznych "mordercami" i "maszynami bez serca i bez mózgu".
Przypomnijmy, wpis Barbary Kurdej-Szatan pojawił się na Instagramie w piątek 7 listopada. "KU**A !!!!!!!!!! Ku**aaaaa !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest ku**a „straż graniczna" ????? „Straż" ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Ku**a !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce, boli mnie cała klatka piersiowa, trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy, wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? Ku**aaaaaaaaa !!!!!!!!" - tak brzmiał dokładnie wpis aktorki, który miał być komentarzem do jednego z poruszających nagrań ze strefy przygranicznej.
Barbara Kurdej-Szatan spotkała się z ogromną krytyką; wykasowała wspomniany post, a następnie przeprosiła za swoje słowa. To jednak nie skończyło tej sprawy. Aktorka straciła już pracę w serialu TVP. Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski podkreślał, że jest to spowodowane wpisem aktorki o polskich służbach.