Do kradzieży auta doszło w miejscowości Landshut (Bawaria) w Niemczech w środę 10 listopada. 20-letni złodziej wykorzystał moment nieuwagi kierowcy i wsiadł do pojazdu z włączonym silnikiem, a następnie odjechał.
Do kradzieży samochodu doszło w momencie, gdy 51-letni kierowca chciał wyciągnąć coś z bagażnika. W tej samej chwili do pojazdu wszedł 20-letni mężczyzna i odjechał. Skradzione auto zostało zatrzymane dopiero w Czechach. Oprócz złodzieja, w samochodzie znajdowała się także zaginiona 16-latka z Polski.
Więcej wiadomości dotyczących kradzieży samochodów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Niemiecka policja przekazała, że pościg za skradzionym autem rozpoczęło kilka policyjnych patroli oraz helikopter. Funkcjonariusze poinformowali również, że złodziej podczas ucieczki podjechał po 16-letnią dziewczynę, której zaginięcie zgłoszono w Polsce.
Sprawca wsiadł do samochodu z włączonym silnikiem i po prostu odjechał. Podczas ucieczki miał następnie zabrać swoją 16-letnią znajomą, która w Polsce została zgłoszona jako zaginiona
- przekazał portal tag24.de.
Jak informuje niemiecki portal internetowy, 20-latka udało się zatrzymać dopiero w Czechach, gdzie został aresztowany. "Złodziej został w końcu zatrzymany w Czechach przez tamtejsze służby, niedaleko miejscowości Lovosice - około 300 kilometrów na północny-zachód od Landshut. Podczas ucieczki miał potrącić i zranić przechodnia na terenie Czech" - dodaje niemiecki portal.