We wtorek 26 października w Mendozie (Argentyna) Nicolas Gil Pereg nazywany przez argentyńskie media "człowiekiem kotem" został wyrzucony z sali sądowej. 40-latek oskarżony o zabójstwo dwóch osób (swojej matki i ciotki) nie odpowiadał na pytania sędzi i nie przestawał miauczeć - informowała agencja Reutera.
Podczas rozprawy Pereg miał pytać sędzię, czy w szpitalu psychiatrycznym, w którym został umieszczony na czas procesu, będą mogły towarzyszyć mu jego koty. W pewnym momencie zaczął bardzo głośno miauczeć. Kiedy sędzia zadawała mu pytania, nie odpowiadał i dalej uporczywie miauczał - relacjonował todayonline.com.
- Panie Gil Pereg, przed wejściem ławy przysięgłych ostrzegałam pana, że jeśli chce pan pozostać na sali sądowej, należy zachowywać się cicho, z szacunkiem i przyzwoitością - upomniała oskarżonego sędzia Laura Guajardo.
40-latek nie przestał, dlatego sędzia kazała strażom, wyprowadzić go do osobnego pokoju, z którego mógł obserwować proces bez jego zakłócania.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Według lokalnych mediów prawnicy Perega prawdopodobnie zwrócą się do sądu o uznanie oskarżonego za niepoczytalnego, w związku z czym nie trafiłby do więzienia za zabójstwo dwóch osób. Niektórzy uważają, że Pereg cierpi na likantropię - to termin figurujący w psychologii oznaczający osobę o głębokim przekonaniu, że jest wilkiem lub dzikim zwierzęciem.
Część osób jest zdania, że mężczyzna chce jedynie uniknąć więzienia. Ostatnie słowo w kwestii jego kary będzie miała ława przysięgłych. Wyrok ma zapaść w listopadzie.
40-letni oskarżony to pochodzący z Izraela Nicolas Gil Pereg - podaje sundayvision.co.ug. To były izraelski żołnierz oraz inżynier elektronik. Do Argentyny przyjechał 40 lat temu. W 2009 roku założył restaurację w Mendozie. W swoim mieszkaniu trzymał dziesiątki kotów i psów.
Pereg miał zamordować dwie osoby - matkę oraz ciotkę, które przyjechały do niego z Izraela z wizytą 12 stycznia 2009 roku. Ich okaleczone ciała pokryte ziemią i kamieniami zostały odnalezione 26 stycznia - informował "The Straits Times".