Kulisy czwartkowej debaty w Brukseli ujawniła korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Mateusz Morawiecki powtórzył podczas niej większość tez ze swojego przemówienia w Parlamencie Europejskim. Jak podkreślił polski premier, w planach jest reforma sądownictwa, aby "odpowiedzieć na pewne zagadnienia poruszone w wyrokach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, ale nie pod presją szantażu". Szef rządu bronił również orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego o wyższości konstytucji nad prawem unijnym.
Więcej na temat sporu polskiego rządu z Komisją Europejską przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
RMF FM zaznacza, że najostrzej Morawieckiemu odpowiedział premier Holandii. - Nie chodzi o prawo krajowe i unijne, ale o niezawisłość sędziów. Europejski Trybunał podjął jasne decyzje. Dopóki Polska nie podejmie działań, Komisja Europejska jest uprawniona do podjęcia wszystkich środków zaproponowanych przez szefową KE - powiedział Mark Rutte, który opowiedział się za wstrzymaniem Polsce wypłat z Krajowego Planu Odbudowy do czasu, aż przywróci niezależność sądownictwa.
Z kolei kanclerz Niemiec Angela Merkel apelowała o dialog. - Jako jedyna wyraziła niepokój, że sytuacja może wyminąć się spod kontroli - przekazał RMF unijny dyplomata. Merkel wyraźnie była przeciwna karaniu Polski.
Dyplomaci w rozmowie z Katarzyną Szymańską-Borginon podkreślili, że m.in. przywódcy krajów skandynawskich, Beneluksu czy z południowej Europy, np. Hiszpanii, poparli działania Komisji Europejskiej - ta m.in. wstrzymuje akceptację Krajowego Planu Odbudowy, co skutkuje wstrzymaniem gigantycznej kwoty pieniędzy dla Polski. Za Morawieckim wstawili się jedynie szef węgierskiego rządu Viktor Orbana oraz premier Słowenii Janez Janša.