Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
19 września doszło do wybuchu Cumbre Vieja, który należy do grupy najbardziej aktywnych sejsmicznie wulkanów Wysp Kanaryjskich. W XX wieku jego aktywność zanotowano dwukrotnie - najpierw w 1949 roku, później w 1971 roku.
O nowym otworze w wulkanie Cumbre Vieja, z którego wylewa się lawa, poinformowali naukowcy z Instytutu Wulkanologii Wysp Kanaryjskich. Wskazali na drastyczne zwiększanie się wydzielania lawy i choć zastrzegli, że nowy strumień nie stanowi zagrożenia dla okolicznej ludności, to wulkan jeszcze przez długi czas się nie wyciszy.
Lokalne media podają, że do piątku 15 października lawa wypływająca z wulkanu zniszczyła około 1800 budynków. Zapowiadano również, że w związku z niespodziewanym wyciekiem lawy, pogorszy się stan powietrza na wyspie.
W poniedziałek 11 października lawa z wulkanu Cumbre Vieja na kanaryjskiej La Palmie pochłonęła cementownię. Następnie w fabryce wybuchł pożar, na skutek którego wytworzyła się chmura toksycznego gazu. Z jego powodu służby ewakuowały trzy tysiące mieszkańców El Paso i Lo Llanos de Aridane.
Trzy dni później chmura toksycznego gazu dotarła też nad Polskę. "Chmura dwutlenku siarki z wulkanu Cumbre Vieja, która przemieszcza się nad Polską, nie stanowi żadnego zagrożenia. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa na bieżąco monitoruje sytuację" - uspokajało w piątek na Twitterze RCB.
"Nie prognozuje się żadnych ograniczeń i zaleceń dla samolotów (to wyłącznie gaz, a nie pył wulkaniczny)" - poinformowano.