Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wyspy Salomona to państwo wyspiarskie w południowo-wschodniej Oceanii, leżące na wschód od Nowej Gwinei. Zamieszkuje je 552 tysięcy osób. Cały ten obszar stanowi część tzw. pacyficznego pierścienia ognia charakteryzującego się dużą aktywnością sejsmiczną - 81 proc. wszystkich trzęsień na naszej planecie - i wulkaniczną.
Hipocentrum trzęsienia znajdowało się na głębokości 33 km. Jak dotąd nie ma żadnych doniesień o zniszczeniach czy ofiarach śmiertelnych. Nie wydano również ostrzeżenia przed tsunami.
Mimo że wybuchy wulkanów można zaobserwować na całym świecie, to w strefie Pacyficznego Pierścienia Ognia zdarza się to szczególnie często. Dlaczego? Ocean Spokojny leży na największej płycie tektonicznej Ziemi - płycie pacyficznej. Płyta porusza się i trze o inne płyty litosfery, co powoduje ogromną aktywność wulkaniczną na jej brzegach.
Pierścień aktywnych wulkanów ciągnie się od Nowej Zelandii, przez Indonezję i Japonię, aż po Alaskę i zachodnie wybrzeża obu Ameryk.
W pierścieniu ognia znajduje się obecnie ok. 450 wulkanów, z czego większość jest czynna.
22 maja 1960 roku w Chile został zarejestrowany największy wstrząs tektoniczny w historii. Zjawisko, nazywane wielkim trzęsieniem chilijskim, o sile 9,5 w skali Richtera, wywołało również fale tsunami, które dotarły do wybrzeża Ameryki Południowej. Epicentrum znajdowało się w okolicach Lumaco, ale najbardziej poszkodowanym miastem była Valdivia, położona 700 km na południe od stolicy Chile - Santiago. Do dzisiaj istnieją spore rozbieżności w szacowaniu skutków katastrofy - liczba zabitych waha się według różnych źródeł od tysiąca do sześciu tysięcy, a straty materialne zostały wycenione w latach 60. na kwotę od 400 do 800 milionów dolarów.