"Dzisiejsza ustna prezentacja orzeczenia polskiego Trybunału Konstytucyjnego budzi poważne obawy w związku z prymatem prawa unijnego i autorytetem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" - napisała Komisja Europejska po wyroku TK ws. wyższości prawa krajowego nad unijnym. Dalej stwierdzono, że KE podtrzymuje zasady porządku prawnego w Unii Europejskiej.
"Prawo UE ma pierwszeństwo przed prawem krajowym, w tym nad przepisami konstytucyjnymi" - czytamy w komunikacie. Dalej KE podkreśla, że wszystkie orzeczenia TSUE są wiążące dla instytucji państw członkowskich, także sądów krajowych. "Przeanalizujemy szczegółowo orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego i zdecydujemy o dalszych krokach. Komisja nie zawaha się skorzystać z uprawnień przysługujących jej na mocy Traktatów w celu ochrony jednolitego stosowania i integralności prawa Unii" - czytamy.
Dalej podkreślono, że Unia Europejska jest wspólnotą wartości i prawa, których należy przestrzegać.
"Prawa Europejczyków wynikające z traktatów muszą być chronione bez względu na to, gdzie mieszkają w Unii Europejskiej" - czytamy. KE podkreśliła, że jej zadaniem jest czuwanie nad prawidłowym funkcjonowaniem porządku prawnego.
Trybunał Konstytucyjny przychylił się do wniosku premiera i orzekł, że zaskarżone przez Prezesa Rady Ministrów przepisy Traktatu o Unii Europejskiej, w rozumieniu wskazanym we wniosku, są niezgodne z Konstytucją. Sprawę rozpatrywał Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie. Wyrok zapadł większością głosów. Zdania odrębne zgłosili sędziowie Piotr Pszczółkowski i Jarosław Wyrembak. Wniosek premiera zawierał trzy punkty, chodzi w nim między innymi o zgodność z Konstytucją zasady pierwszeństwa prawa unijnego i dotyczy zasady lojalnej współpracy państw wspólnoty europejskiej.
Premier złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego po marcowym wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE orzekł wówczas, że Krajowa Rada Sądownictwa w aktualnym kształcie nie daje gwarancji bezstronnego wskazywania kandydatów na sędziów.