Jak informuje "The Independent", policja namierzyła podejrzanie zachowującego się mężczyznę w samochodzie pod budynkiem Sądu Najwyższego. W oświadczeniu służby zapowiedziały, że będą próbowały nawiązać z nim kontakt. Chwilę później pojawiły się doniesienia o wybuchu. "Właśnie usłyszałem eksplozję na zewnątrz Kapitolu" - napisał na Twitterze Jack Posobiec z "Human Events".
"The Independent" podkreśla, powołując się na doniesienia z policji, że wybuch był "kontrolowany" i wynikał z akcji przeprowadzonej przez służby.
Zatrzymany mężczyzna pochodzi z Kimball w Michigan. Nie podano więcej informacji na jego temat.
Przypomnijmy, po tym, jak 6 stycznia zwolennicy Donalda Trumpa wdarli się do Kongresu, by uniemożliwić certyfikowanie zwycięstwa Joe Bidena w wyborach prezydenckich, ponad 600 osób zostało postawionych w stan oskarżenia, a 63 aresztowano. Uczestnikom zajść postawiono różne zarzuty - od bezprawnego wkroczenia na teren Kongresu, przez niszczenie mienia, po użycie przemocy i spowodowanie obrażeń policjantów.
W obawie przed aktami przemocy, przed wrześniową manifestacją wokół Kapitolu wzniesiono 2,5-metrowe ogrodzenie z metalowej siatki, a na drogach ustawiono betonowe barykady.