Niemcy. 96-letnia b. sekretarka obozu koncentracyjnego Stutthof uciekła w dniu procesu

Irmgard Furchner, była sekretarka w niemieckim obozie koncentracyjnym w Stutthof, miała w czwartek stanąć przed sądem w Itzehoe w Niemczech, oskarżona o współudział w morderstwie ponad 11 tysięcy osób. 96-latka z samego rana wsiadła w taksówkę i zniknęła, nie stawiła się na procesie. O tym, że policja ją odnalazła kilka godzin później i zatrzymała, poinformowała rzeczniczka sądu.
Zobacz wideo Obozy zagłady. Miejsca kaźni, o których nie powinniśmy zapominać

96-letnia Niemka Irmgard Furcher rano 30 września miała stanąć przed sądem w Itzehoe na północy Niemiec, jednak uciekła. Sprawa dotyczy współudziału w morderstwach ponad 11 tys. osób, do których doszło między 1943 a 1945 rokiem w obozie koncentracyjnym Stutthof.

B. sekretarkę komendanta obozu koncentracyjnego, która uciekła w dniu procesu, odnalazła policja

Furchner mieszka w domu opieki nieopodal Hamburga. Rano udała się taksówką na stację metra Norderstedt - na północ od miasta. Potem zniknęła.

- Oskarżona opuściła dom we wczesnych godzinach porannych i pojechała taksówką w nieznane miejsce - powiedziała Agencji Reutera rzeczniczka sądu Frederike Milhoffer. 

Kilka godzin później kobieta została zatrzymana. Obecnie lekarz ocenia, czy jej stan zdrowia pozwoli na aresztowanie.

Kolejna rozprawa została zaplanowana na 19 października. Dopóki Furchner nie stawi się osobiście w sądzie, zarzuty nie mogą zostać odczytane.

93-letni Bruno D. podczas ogłoszenia wyroku. Były strażnik nazistowskiego obozu Stutthof skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu.Niemcy. 93-letni były strażnik SS z obozu Stutthof skazany

Irmgard Furchner przepisywała rozkazy egzekucyjne, dyktowane przez komendanta

Sąd okręgowy w północnoniemieckim Itzehoe orzeknie w sprawie współudziału Niemki w zabójstwie  ponad 11 tysięcy osób. Proces ma wymiar również symboliczny, gdyż rozpoczyna się w przeddzień 75. rocznicy ogłoszenia w Norymberdze wyroków dla głównych nazistowskich zbrodniarzy.

96-letnia Irmgard Furchner, która w czasie drugiej wojny światowej była sekretarką komendanta niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof, utrzymuje, że nie wiedziała nic o popełnianych tam zbrodniach. Jak jednak podaje Reuters, powołując się na informacje "Der Spiegel", kobieta miała przepisywać rozkazy egzekucyjne, dyktowane jej przez komendanta obozu Paula Wetnera Hoppego.

- Udział kobiet w systemie Trzeciej Rzeszy jest pomijany do dziś. Tymczasem tysiące Niemek dokonywały selekcji rasowych i współpracowały z Gestapo - powiedział mieszkający w Itzehoe Niklas Frank, syn nazisty odpowiedzialnego za śmierć tysięcy Polaków. W jego opinii historia niemieckiego sądownictwa jest pełna "zmarnowanych szans" pociągnięcia tych kobiet do odpowiedzialności. 

USA deportowały do Niemiec 95-letniego strażnika obozu koncentracyjnegoUSA deportowały do Niemiec 95-letniego strażnika obozu koncentracyjnego

Więcej o: