18-letnia szwedzka aktywistka w czasie konferencji dotyczącej zmian klimatu postanowiła pokazać swój sprzeciw wobec ignorowania tego tematu przez światowych przywódców. W swoim wystąpieniu wyśmiała m.in. premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona.
Przypomniała jego słowa o "potrzebie odbudowania się lepiej". Tą wypowiedzią brytyjski premier rozpoczął ostatnio szczyt G7, w czasie którego mówił m.in. o wyciągnięciu wniosków z pandemii koronawirusa.
- Zielona gospodarka, bla bla bla, zero netto do 2050 r., bla bla bla - wyśmiewała polityków ekolożka.
- Wszystko to słyszymy od tak zwanych światowych przywódców. Słowa, które świetnie brzmią, ale jak dotąd, nie pociągają za sobą czynów. Nasze nadzieje i ambicje toną w ich pustych obietnicach - dodała.
Nie możemy nigdy więcej pozwalać rządzącym decydować, co jest politycznie możliwe. Nie możemy pozwolić im decydować, czym jest nadzieja. Nadzieja nie jest bierna. Nadzieja to nie "bla, bla, bla". Nadzieja to mówienie prawdy. Nadzieja to działanie. I nadzieja zawsze pochodzi od ludzi
- stwierdziła.
Młoda aktywistka zaatakowała także rządzących za "bezwstydne gratulowanie samym sobie" w czasie, gdy składają niewystarczające obietnice dotyczące ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.