Do zatrzymania 28-latka doszło 3 października ubiegłego roku. Jak podaje we wrześniowym komunikacie amerykańska prokuratura, mężczyzna został wydany Stanom Zjednoczonym zgodnie z umową o ekstradycji. 7 września stanął przed amerykańskim sądem, który zdecydował o zatrzymaniu mężczyzny w areszcie.
Zdaniem Amerykanów, 28-latek miał kontrolować sieć komputerów zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem. Wykorzystywał tę sieć do ataków hakerskich, w wyniku których pozyskiwał hasła do logowania z co najmniej 2 tys. komputerów tygodniowo. Następnie sprzedawał te hasła w tzw. dark webie, czyli ukrytej części zasobów internetu.
"Po sprzedaży dane uwierzytelniające były wykorzystywane do ułatwienia szerokiej gamy nielegalnych działań, w tym oszustw podatkowych i ataków ransomware" - czytamy w komunikacie Amerykanów.
28-latkowi grozi do 17 lat więzienia. Stany Zjednoczone chcą też przejąć ponad 80 tys. dolarów, które miały pochodzić z przestępstw.