Jak podaje "Metro", zdjęcia zrobione są na jednym z sześciu jezior wchodzących w skład Parku Narodowego Band-e Amir, położonego w górach Hindukuszu w centrum Afganistanu. Widać na nich bojowników z karabinami i wyrzutniami rakiet, którzy "relaksują się" w parku rozrywki.
Jak podaje gazeta "The National" z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, "sesję zdjęciową" w parku rozrywki miał zaaranżować Anaamullah Samangani, który koordynuje "zewnętrzny wizerunek grupy".
"New York Post" podaje, że w parku jednocześnie bawiło się około 30 bojowników. Wybór tego miejsca przez talibów zapewne nie jest przypadkowy, ponieważ park był dotychczas uznawany za miejsce "wolne od konfliktów". - Park to ikona tożsamości Afgańczyków. Był światełkiem stabilności przez dekady chaosu, którego doświadczali mieszkańcy tego kraju - tak o parku mówił były dyrektor Stowarzyszenia Ochrony Przyrody w Afganistanie Alex Deghan.
Jak zaznaczają brytyjskie i amerykańskie media, zdjęcia udostępnione przez talibskich urzędników są najprawdopodobniej chwytem PR-owym, który ma pokazać "inną stroję" bojowników, przeciwko którym organizowane są protesty w Kabulu.
Są to też jedyne oficjalne materiały udostępniane przez władze, które zakazały działalności wielu afgańskim dziennikarzom. Setki pracowników mediów straciło w ostatnim czasie pracę i nie szuka nowej z obawy przed talibami. Już w pierwszym tygodniu od przejęcia władzy przez tę grupę, z telewizji, radia i prasy zniknęły kobiety. Obecnie w prywatnych rozgłośniach i stacjach TV pracuje mniej niż sto pań. Wcześniej było ich około 700.