Rosjanie przez trzy dni wybierali 450 deputowanych do Dumy Państwowej i przedstawicieli 39 regionalnych rad, a także 12 szefów lokalnej administracji.
Według oficjalnych danych z ponad 18 proc. lokali, do Dumy Państwowej wchodzą przedstawiciele pięciu ugrupowań. Najwięcej głosów zdobyli kandydaci rządzącej partii Jedna Rosja, których poparło około 42,5 procent wyborców. Na Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej zagłosowało 23 procent głosujących. Liberalno-Demokratyczna Partię Rosji, dowodzona przez nacjonalistę Władimira Żyrinowskiego uzyskała z kolei niecałe 9 procent poparcia. Tuż poza podium, niemal ex aequo, z 7 procentowym poparciem, znalazły się partie: "Sprawiedliwa Rosja" i "Nowi Ludzie".
Niezależni obserwatorzy alarmują, że w wielu miejscach podejmowane były próby fałszowania wyników głosowania. Wskazują między innymi na wrzucanie do urn wcześniej zapełnionych kart, dopuszczenie do ponownego głosowania osób, które już raz oddały głos, a także umożliwienie udziału w wyborach separatystom z Donbasu. Naruszenia prawa odnotowała również Centralna Komisja Wyborcza, ale w ocenie członków tego gremium - zarejestrowane incydenty nie mają wpływu na ogólny rezultat wyborów. Radio Echo Moskwy poinformowało, że w związku ze złamaniem prawa w trzech lokalnych komisjach odwołano przewodniczących. Według ruchu obywatelskiego „Gołos", który monitoruje przebieg głosowania, doszło do ponad 3,5 tysiąca incydentów naruszających ordynację wyborczą.