Papież Franciszek podróżował po Słowacji w dniach 12-15 września. Podczas swojej wizyty spotkał się m.in. z prezydent Zuzaną Caputovą i premierem Eduardem Hegerem, rozmawiał także z przedstawicielami społeczności żydowskiej i romskiej oraz z młodzieżą i bezdomnymi - relacjonuje KAI. W locie powrotnym do Rzymu towarzyszyli mu dziennikarze pytający o przebieg wizyty duszpasterskiej, choć nie tylko.
Grupa anglojęzycznych dziennikarzy, którzy podróżowali z papieżem Franciszkiem, zapytała go o komunię świętą dla polityków będących zwolennikami legalnej aborcji. Pytanie to ma związek z sytuacją w Stanach Zjednoczonych - Konferencja Episkopatu USA dyskutuje na temat tego, czy prezydentowi Joe Bidenowi, który jest katolikiem, należy odmówić przyjęcia komunii ze względu na to, że poparł prawo kobiet do wyboru, choć osobiście jest przeciwny aborcji - pisze agencja Reuters. Wcześniej Joe Biden potępił nowe prawo aborcyjne w Teksasie, które zakazuje wykonywania większości aborcji po szóstym tygodniu ciąży. Polityk stwierdził, że przyjęte przepisy "rażąco naruszają konstytucję".
- Nigdy nie odmówiłem nikomu komunii. Ale nigdy też nie byłem świadomy, że mam przed sobą osobę taką jak ta, którą opisujesz - powiedział papież Franciszek do jednego z dziennikarzy.
Papież zaznaczył, że "komunia święta nie jest nagrodą dla doskonałych", ale "darem, obecnością Jezusa w Jego Kościele i we wspólnocie", a osoby spoza wspólnoty nie powinny jej przyjmować.
- Aborcja to morderstwo… Ci, którzy przeprowadzają aborcje, zabijają. [...] W trzecim tygodniu po poczęciu, często jeszcze zanim matka zda sobie sprawę, że jest w ciąży, wszystkie narządy już zaczynają się rozwijać. To ludzkie życie. Kropka. I to ludzkie życie trzeba szanować - powiedział papież Franciszek.
Zgodnie z kodeksem prawa kanonicznego, dokonanie lub pomaganie w aborcji pociąga za sobą automatyczną ekskomunikę. Nie ma jednak jasnej polityki wobec katolickich polityków, którzy opowiadają się za legalną aborcją. Zaostrzenie prawa aborcyjnego w USA i reakcja prezydenta Joe Bidenan na nowe przepisy doprowadziły do gorących debat w amerykańskim Kościele.