"Funkcjonariusze amerykańskiego patrolu granicznego przydzieleni do południowej stacji Eagle Pass napotkali dwoje dzieci porzuconych przy rzece Rio Grande w pobliżu Eagle Pass" - podaje US Customs and Border Protection.
Funkcjonariusze amerykańskiego patrolu granicznego, którzy we wtorek 14 września patrolowali na łodziach rzekę Rio Grande, tuż w okolicy miasta Eagle Pass w Teksasie, dostrzegli na brzegu coś dziwnego. Ich uwagę przykuły jaskrawe kolory, które nie występują naturalnie w takim środowisku.
Gdy zbliżyli się do tego miejsca, natychmiast zauważyli dwoje małych dzieci. Pod nosidełkiem, w którym siedział młodszy chłopiec, schowana była notatka, z której wynikało, że to rodzeństwo. Dwuletnia dziewczynka oraz trzymiesięczny chłopiec okazali się obywatelami Hondurasu.
Funkcjonariusze amerykańskiego patrolu granicznego uważnie przeszukali teren, ale nie znaleźli więcej osób. Dwoje dzieci, które zabrano na łódź, były zdrowe i nie wymagały specjalistycznej opieki medycznej. Obecnie rodzeństwo znajduje się na pobliskim posterunku granicznym, gdzie zostaną podjęte dalsze decyzje o ich losach.
W 2020 roku funkcjonariusze straży granicznej nie zezwolili na wjazd do Polski blisko 35 tys. cudzoziemcom, z czego aż 24,6 tys. przypadków miało miejsce na granicy z Ukrainą. Najczęstszą przyczyną odmowy wjazdu (w 18,3 tys. przypadków) był brak odpowiednich dokumentów uzasadniających cel i warunki pobytu. W 6,2 tys. przypadków podróżni nie mieli ważnej wizy lub dokumentu pobytowego - podaje straż graniczna.
*****
Macie pytania czy wątpliwości dotyczące inflacji? Przesyłajcie je do nas na adres: news_gazetapl@agora.pl. W czwartek 16 września prof. Marian Noga, gość nowego programu Q&A Gazeta.pl, odpowie na Wasze i nasze pytania.