Awaria prądu w Dreźnie - przestały działać windy, tramwaje i światła drogowe. Powodem ma być balonik

Drezdeńska policja bada przyczyny poniedziałkowej awarii w Dreźnie. W jej wyniku około 300 tys. gospodarstw domowych straciło dostęp do elektryczności. Okazuje się, że za zamieszanie odpowiedzialny jest prawdopodobnie aluminiowy balonik.
Zobacz wideo Czy wielka awaria prądu może wydarzyć się w Europie? Bartłomiej Derski odpowiada

Jak podaje Associated Press, niemiecka policja zajmuje się sprawą przerwy w dostawie prądu do kilkuset drezdeńskich gospodarstw domowych, do której doszło w poniedziałek 13 września około godziny 14:00. Wstępne ustalenia wskazują, że powodem awarii był... balonik.

Drezno. Ogromna przerwa w dostawie prądu. Awaria dotknęła około 300 tys. gospodarstw

W wyniku awarii doszło do przerwy w dostawie prądu do około 300 tys. gospodarstw domowych, a także szpitali, fabryk i tramwajów. Zamknięto także niektóre sklepy, a wszystkie światła drogowe przestały działać. Wiele osób zostało też uwięzionych w windach - podaje portal newsfounded.com.

Już około godziny 15 około 95 proc. miasta i okolic udało się ponownie zasilić energią elektryczną. Teraz policja zajmuje się jednak przyczynami awarii. 

Niemcy. Policja bada przyczyny awarii elektrycznej. Wywołał ją balonik?

Zdaniem policji tę potężną awarię miał spowodować balon z metalowej folii, który wywołał zwarcie w podstacji elektrycznej w Dreźnie. Rzecznik firmy SachsenEnergie, która zajmuje się dostawą energii we wschodniej Saksonii, powiedział, że we wtorek w pobliżu podstacji znaleziono zwęglony aluminiowy balon. Widniało na nim wyraźne ostrzeżenie, że nie powinien latać w pobliżu przewodów elektrycznych - czytamy na stronie agencji AP.

Thomas Geithner, rzecznik drezdeńskiej policji, dodał natomiast, że na razie brak dowodów sugerujących, by balon został celowo skierowany na kable.

- Zakładamy, że w najlepszym razie był to brak ostrożności lub po prostu zbieg okoliczności - powiedział i dodał, że nie był to także prawdopodobnie atak motywowany politycznie, choć nie można tego wykluczyć w 100 proc. 

Więcej o: