Krajowe Centrum Huraganów (NHC) wydało ostrzeżenia, że burza tropikalna Nicholas może zmienić się w huragan, zanim dotrze do północno-zachodniej części wybrzeża Zatoki Meksykańskiej w nocy z poniedziałku na wtorek czasu lokalnego. Synoptycy przewidują wystąpienie ulewnych deszczy (do pół metra opadów) oraz powodzie na obszarach przybrzeżnych od Meksyku po Luizjanę - podaje abcnews.go.com. W centrum burzy prędkość wiatru miała przekroczyć już 180 kilometrów na godzinę.
Jak wskazuje portal, w Teksasie oraz Luizjanie mają wystąpić ulewne deszcze, gwałtowne powodzie, niebezpieczne fale sztormowe, silny, porywisty wiatr oraz odosobnione tornada. Przy niektórych częściach południowo-wschodniego Teksasu przez całą noc obowiązuje alarm wysokiego ryzyka przed błyskawicznymi powodziami "zagrażającymi życiu" w szczególności na obszarach silnie zurbanizowanych. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania ukazujące zalane autostrady w Houston.
Do środy część ulewnych deszczy ma dotrzeć do Nowego Orleanu. Mieszkańcy Luizjany jeszcze nie zdążyli dojść do siebie po huraganach Laura oraz Ida, tymczasem w najbliższym czasie po raz kolejny mogą zostać poszkodowani, tym razem przez Nicholasa.
- Wiem, że przygotowywanie się na kolejną burzę, podczas gdy wciąż reagujemy i próbujemy odzyskać siły po huraganie Ida, nie jest sytuacją, w której chcieliśmy być, ale jest to sytuacja, na którą jesteśmy przygotowani - mówił w poniedziałek gubernator Luizjany Bel Edwards podczas konferencji prasowej.
Jak informował "The Guardian" w podatnym na powodzie Houston władze spodziewały się, że w poniedziałek wieczorem i we wtorek rano ulice mogą zostać zalane. W związku z tym w mieście rozmieszczono pojazdy ratownicze i wzniesiono barykady w ponad 40 miejscach.
Szkoły w Houston w związku z nadchodzącą burzą odwołały wtorkowe zajęcia. Zamknięte zostały też m.in. punkty szczepień przeciw COVID-19. NBC News prowadzi transmisję live w serwisie Youtube, gdzie na bieżąco monitorowany jest huragan Nicholas.