"W Tetowie doszło do wypadku, w którym zginęło kilka osób. Jak dotąd potwierdzono śmierć dziesięciu osób w pożarze, ale liczba ta może wzrosnąć. To bardzo smutny dzień, składam rodzinom najgłębsze kondolencje" - napisał w nocy ze środy na czwartek (9 września) szef resortu zdrowia Venko Filipcze.
Pożar wybuchł w szpitalu covidowym w mieście Tetovo, położonym w północno-zachodniej części Macedonii Północnej. Na nagraniach udostępnionych w mediach społecznościowych widać, jak duże płomienie wydostają się z okien szpitala, a wokół unoszą się kłęby czarnego dymu. Do wybuchu pożaru miało dojść w środę wieczorem koło godziny 21:00 czasu lokalnego. BBC podaje, że strażacy ugasili go w niecałą godzinę.
Jak poinformował macedoński szef resortu zdrowia, poszkodowani zostali przetransportowani do szpitala w Skopje, gdzie zostali objęci fachową opieką. "Lekarze walczą o życie rannych, życzę im szczęścia i pozostaję dziś myślami z nimi. Apeluję do mediów i obywateli, aby nie spekulowali liczbami. Wszystkie potwierdzone informacje przekażemy w odpowiednim czasie" - zapewnił na Twitterze minister Venko Filipcze.
Insiderpaper.com poinformował, że w pożarze zginęło 15 osób, jednak macedoński rząd nie potwierdził tych informacji.
Premier Zoran Zaev złożył kondolencje rodzinom i bliskim ofiar pożaru i zapewnił, że zostaną ustalone przyczyny jego powstania. "To naprawdę tragiczne wydarzenie i zapewniam, że cały rząd jest zaangażowane w szybkie wyjaśnienie tej sytuacji" - napisał w komunikacie opublikowanym na Facebooku Zoran Zaev.